Pyszny, bezglutenowy przysmak – czyli domowej roboty smoothie z mrożonych owoców leśnych. Dla mnie pychotka.
Oczywiście dodałam jeszcze kilka sezonowych owoców, czyli jabłuszko i już pierwsze klementynki.
Dorzuciłam banan dla uzyskania konsystencji i dla przyjemności skusiłam się na dodatek mleka ryżowego. Co prawda jest ono troszkę słodzone, ale też dodatkowo podkręca konsystencję smoothie (czyli dla mnie to, co łakome tygryski lubią najbardziej).
No i do tego spora garść mrożonych owoców leśnych.
Teraz kupuję takie opakowania mrożonych owoców lasu, wkładam do zamrażalnika i po prostu „dopalam” sobie nimi moje codzienny smoothie. Pychotka.
Aż mi się chce wstać z rana, żeby odpalić blender, zmiksować to razem i doładować sobie takim koktajlem witaminowym wewnętrzne akumulatory.
Składniki
- garść liści szpinaku
- garść mrożonych owoców lasu
- 1 klementynka
- 1 jabłuszko
- 1 banan
- odrobina mleka ryżowego dla nadania bardziej welurowej konsystencji
- woda
Polecam i pozdrawiam serdecznie
Beata Redzimska