Jak być zdrowym jesienią i zimą?
1. Trzeba rozruszać się. Nie ma rady chcesz wyzdrowieć, musisz wziąć się za siebie. Stanie w miejscu jeszcze nikogo donikąd nie zaprowadziło. Najlepszy jest ruch na swieżym powietrzu, bo można nałapac się do woli jonow negatywnych. A tymczasem w zaciszu naszych przytulnych mieszkan, łapiemy tylko jony pozytywne – komputer, telewizor i podobne przyjemności…. Organizm dotleniony, rozuszany, zmotywowany staje się silniejszy i lepiej stawi czoła zimowym przeziębieniom.
2. By wzmocnić organizm trzeba go odkwasić go. Problem nadmiernego zakwaszenia dotyczy chyba nas wszystkich. Niedobor snu, przemęczenie, stres, nadmiar cukru, dieta oparta na mięsie i produktach mlecznych (ktore zakwaszają organizm). A to oznacza, że nasze błony sluzowe (jak i wszystkie organy witalne) pływają w kwaśnym środowisku. To przesusza je, podrażnia, tak że nie są w stanie wypełniać swoją rolę bariery ochronnej dla całego organizmu. Odkwasić organizm znaczy zrelaksować się, odprężyć, zrobić sobie mały spacer, jeść więcej warzyw i owocow z danego sezonu (a mniej mięsa, produktow mlecznych i cukru).
3. By wzmocnić organizm trzeba oczyścić go z nagromadzonych czasami latami toksyn. Można probować je z siebie wypocić zwiększając codzienną dawkę ruchu. Ja np namiętnie pedałowałam na domowym rowerku (niezależnie od pogody – to jego wielka zaleta). Wystarczyło, by poprawić kondycję i rzadziej chorować. Jeżeli narzucisz sobie odpowiednie tempo, to poprawi to Twoje krążenie i stracisz kilka litrow potu (a wraz z nim toksyn). Możesz zrobic sobie małą kurację oczyszczającą wodą z glinką. To moja ulubiona, ale działa cudownie i to chyba na wszystko. Najlepiej zrobić ją sobie na zmianę por roku (np jesienią czy wiosną).
4. By wzmocnić organizm zawsze staraj się zachować pogodę ducha, dobry humor i wolę walki. Niezależnie od okoliczności. Najskrupulatniej przestrzegana dieta na nic się zda, gdy nic Cię nie cieszy. Nie odmawiaj sobie małych przyjemnosci. Pod pretekstem, że pracujesz w domu, nie przemieniaj się w pustelnika. Dbaj i pielęgnuj przyjaznie. Te stare i te nowe.
1. Z czosnikem, bo ma silne działanie bakeriobojcze. Nie darmo w czasie drugiej wojny światowej nazywano go rosyjską (lub raczej radziecką) penicyliną. Dodatkowo czosnek odkwasza organizm. A organizm zakwaszony jest bardziej podatny na przeziębienia. A poza tym Czosnek dobry na wszystko.
2. Cytryna też odkwasza organizm. Nie przeoczyliscie się: CYTRYNA MIMO SWOJEGO KWASNEGO SMAKU ODKWASZA ORGANIZM. Dlatego, że jej składniki (w organizmie) szybko ulegają utlenieniu do produktow nie kwaśnych. Istnieje wręcz specjalna kuracja odkwaszająca organizm za pomocą cytryny (zalecana przez naturopatow).
3. Miod, bo działa bakteriobojczo, łagodzi podrażnienia i ma całe mnostwo innych dobroczynnych własności. Miod w przepisach na zdrowie., Miod – cudowny dar natury.
4. Olejki eteryczne. Może kiedyś w przyszłosci będziemy zmuszeni zastąpić nimi antybiotyki. Gdy bakterie się na nie całkowicie uodpornią. To na pewno nie zdarzy się w przypadku olejkow eterycznych. Te są skoncentrowanymi wyciągami roslinnymi i zawierają całą paletę rożnorodnych cząsteczek chemicznych. W odrożnieniu od antybitykow, gdzie substancją aktywną jest tylko jeden rodzaj molekuł. Wiecej we wpisie: Olejki eteryczne a antybiotyki Ale najważniejsze to zachować dobry humor i motywację. Trzymajcie się ciepło. I dziękuję, że do mnie zajrzeliście.
Pozdrawiam cieplutko. Beata
Podobne wpisy:
Jak być zdrowym jesienią i zimą?
Czy warto szczepic sie przeciw grypie?
Jak przetrwac zime, nie lapiac grypy?
Bardzo ciekawy wpis 🙂
Ciekawe porady, ja jednak uwazam, ze trzeba sie zahartowac 😉
oj znam to 🙁 Adaś zdrowieje dopiero. a kysz choróbska!
Niestety i mnie to znane.
hehe czosnek zapobiegawczo ale niewiem czy on faktycznie działa;)
Działa i to bardzo dobrze
Stare dobre porady 🙂 zawsze będą na czasie 🙂 pozdrawiam
Podobno potrzebujemy codziennego spocenia się od wysiłku, żeby było OK, ale codziennie czasami trudno… U mnie listopad trochę słabszy pod tym względem. Bieganie zeszło na dalszy plan, bo ciemno i trochę strach samej. A grudzień tojuż w ogóle. Żałuję, ale pocieszam się myślą, że widać o tej porze roku spadek energii niektórych dopada, a też trudno się pod tym względem porównywać z młodziutkimi, wysportowanymi dziewczynami. Ale energia wkrótce wróci, teraz musi jej wystarczyć na organizację świąt 😉
Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale od kiedy pogryzam goździki też skończyły się moje pochrząkiwania i uczucie gula w gardle, ale nie każdy chyba tak może, ze względu na żołądek…
No i zapraszam Cię do pozytywnej zabawy: 7 dni x 3 pozytywy. Na pewno dasz radę, ale czy znajdziesz czas? Wiadomo, wszyscy w tych dniach stajemy się bardziej zabiegani… 🙂
Bardzo dobry wpis, zgadzam się ze wszystkimi propozycjami, mogę jedynie dodać, że na wzmocnienie działa też sauna, świetnie oczyszcza organizm z toksyn, tylko nie każdy może z niej korzystać, problemy z krążeniem mogą wykluczyć tą przyjemność.
Super porady. Mało snu, stress, nieodpowiednia dieta gwarantują niska odporność. To wszystko prowadzi do szybkiej infekcji i też nie pozwala jej się pozbyć. Zdecydowanie warto wyeliminować te czynniki. Poza tym wzmacniam odporność olejem z wątroby rekina i cynkiem z Odpormax i w ogóle nie choruje. Zatem sen, dieta i odporność są kluczem do zdrowia.