KULINARNE, PIZZE I TARTY

Prosta pizza warzywna.

pizza warzywna

Jakiś czas temu zastanawiałam się, jak odżywywiać się zdrowo i nie rujnować się. To wyzwanie, szczególnie dla osób samotynych i nie dysponują zbyt dużym budżetem. A do tego codziennie stają przed dylematem:

A czy dla mnie samego opłaca się gotować?

Jak w tym kawale, gdzie Pan Bóg i święty Piotr siedzą w raju i wcinają słone paluszki i popijają wodą. A w tym czasie w piekle prawdziwy festyn, stoły uginają się pod jadłem i piciem. A święty Piotr tylko wzrusza ramionami i odpowiada:

A czy dla nas dwóch opłaca się gotować?

Dlatego w odpowiedzi mam dla Was prostą propozycję na sycącą wegetariańską pizzę. Do tego bardzo szybką w przygotowaniu i ekonomiczną. W zestawieniu z kolorową sałatką daje to na prawdę smakowity posiłek.

No dobra, pewnie wytkniecie mi, że proponuję Wam przepis z gotowych składników. Niemniej w momencie, kiedy ktoś staje przed dylematem, czy opłaca mi się gotować, to po prostu lepszy rydz niż nic.

Potrzebne nam będą:

  • Ciasto na pizzę,
  • 250 g mieszanki warzywnej ze słoiczka,
  • 200 g fety.

Przygotowanie:

  1. Podgrzewamy piekarnik w temperaturze 220 °C.
  2. Rozwałkowujemy ciasto na pizzę.
  3. Rozprowadzamy na nim sos pomidorowy.
  4. Wkładamy do piekarnika na 10 minut.
  5. W międzyczasie kroimy fetę  w kosteczkę.
  6. Po wyjęciu pizzy z piekarnika rozprowadzamy na niej naszą mieszankę warzywną i pokrojoną w kosteczkę fetę.
  7. Ponownie wkładamy do piekarnika na kolejne 7 minut.
  8. Podajemy na ciepło.

Smacznego.

Pozdrawiam serdecznie.

Beata

Z mojego Instagramu:

 

pizza warzywna

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook EBOOK DESERY I ŚNIADANIA BEZGLUTENOWO – BEZMLECZNE

O AUTORZE

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne.

Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne.

A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą.

Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków….

Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać.

Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej.

Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *