

Przebudź w sobie kreatywność.
Dopiero odkąd zaczęłam prowdzić bloga i z tej okazji korzystać z własnych zasobów kreatywności, zrozumiałam, przekonałam się, jak prawdziwe jest to powiedzenie:
[Tweet “Kreatywność, im więcej z niej korzystasz, tym więcej jej masz.”]
Bo w każdym z nas tkwią niezmierzone pokłady kreatywności. Wystarczy tylko je obudzić i czerpać z nich (najlepiej pełnymi garściami). Ale skąd czerpać do tego inspirację? Jak to robić?
Przygotowałam dla Was taka krótką, choć absolutnie niewyczerpującą listę:
- Bądź ciekawy świata i ludzi.
- Nie bój się nowych doświadczeń.
- Zmień coś w codziennej rutynie: np drogę, którą idziesz do pracy. Nie namawiam do zmiany towarzysza życia. (Nie o to tu chodzi).
- Zmień swoje intelektualne przyzwyczajenia. Przeczytaj coś zupełnie nowego, odbiegającego od Twojej zwyczajowej lektury. A może zapronumeruj nowe czasopismo.
- Poszerzaj swoją wiedzę. Rozwijaj się. Nauka jest przedsięwzięciem na całe życie. Szare komórki nieustannie potrzebują coraz to świeżego paliwa.
- Przebywaj z ludźmi pełnymi nadzieji. W ich towarzystwie naładujesz wewnętrzne akumulatory. Ale też nie bierz na swoje barki zbyt wielu neurotyków. Wszystkich i tak nie udźwigniesz.
- Porozmawiaj z dzieckiem. To pulsujące życiem, niestrudzone zbiorniki energii. Wsłuchaj się w ich brzęczący śmiech.
Nie zamykaj się w kręgu starych znajomych. Otwórz się na nowych. Poszerzysz swoje horyzonty. - Rób to, co kochasz. To, co Cię uszczęśliwia.
- Rób sobie przerwy. Nie zaniedbuj odpoczynku. Postaraj się znaleźć chwilkę dla siebie. Nawet w przytłaczającym nawale obowiązków. Zrobi Ci to dobrze.
- Zrób sobie mały spacer na łonie natury. Naładujesz się pozytywną energią i ujemnymi jonami. Dla zdrowia.
- Notuj to, co Cię inspiruje. Rób sobie listy (wyzwan, rzeczy do zrobienia). Zobaczysz jaśniej, co jest dla Ciebie najważniejsze.
Po prostu…
Kreatywność i radość życia są ze sobą powiązane. Warto pielęgnować je w sobie po to, by żyć w dobrym zdrowiu.
Pozdrawiam serdecznie
Beata