Najwiecej witaminy mają polskie dziewczyny, ale kto zda mature z matematyki?
Pisałam Wam o naszej dzielnej Zosi Noceti-Klepackiej. No bo jak to mowi piosenka najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny. Takich swojskich dziouch z temperamentem to u nas urodzaj. Była Doda. Gdzie nie zajzysz to Doda. Tam Doda, tu Doda, a tam jeszcze odejmie. W koncu wynik nie wazny. A niby na co kalkulatorki wynalezli. I tak matury z matematyki zdawać nie będzie, bo nie musi. A przepraszam musi. Ktoś w koncu zdał sobie sprawę, ze rosnie nam narod matematycznych analfabetow. A uczelnie techniczne łapanki na przyszłych studentow urządzać muszą. Uczelnie humanistyczne psychologow jak z tasmy produkują. Ale u nas narod jest dzielny. W depresje nie dał się wpędzic. Psychologow nie potrzeba, a tu ich w brod. I psycholodzy pęczkami za granicę wyjezdzają. A potem na zmywaku w angielskich pubach freudowską analizę talerzom robią. Talerze juz w depresję powpadaly. No i teraz wiadomo, dlaczego w Anglii depresja (ekonomiczna). Przeciez zdrowie zaczyna się od talerza. Ale co ja tu wypisuje. Miało byc o Dodzie. Ach ta dzioucha na uszach stawała, zeby z pierwszych stron nie znikac. A tu nagle, albo uszy jej zwiedły, albo ją wygryzły Grycanki. Jakby skuch o niej zaginał. A Grycanek wszędzie pełno. A jakie swojsko wyglądajace dziouchy. A jaka wizytowka dla polskiej kuchni. Ach ten tłusciusienki rosołek, kopytka i mizeria. Az mi slinka pociekła. I tak mi się rozmarzylo. I tak mi się nagle zateskniło za krajem. Oj przyjdzie zalac robaczka. Zostawiam Was, idę wstawic czajnik na herbatę.
foto se
Znasz to powiedzenie: na układy nie ma rady?