
Ruch to zdrowie.
Czy jeszcze ktoś pamięta ten rok 1992 i te Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie? Były emocje. Nasi piłkarze walczyli wtedy o złoto. Tak o złoto. Przegrali z organizatorem igrzysk Hiszpanią. No i było srebro. W sumie też dobrze.
Ale przy okazji prasa rozpisywała się, na temat pewnego rozemocjonowanego Warszawiaka, który po zakończonym naszą przegraną meczu rąbnął telewizor przez okno. Dosłownie. W emocjach sportowego kibica sprzed telewizora. I to rąbnął go tak …. z wysokiego piętra.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności nikogo tym lecącym z wysokiego piętra telewizorem nie trafił, ani nie przygwoździł do ziemi. Cały naród szczęśliwie o tej porze przed telewizorami siedział. Takie zamiłowanie do sportu w narodzie JEST.
Nikomu nie przyszło do głowy w taką porę łazić po ulicach. Przezornie. Pewnie nie jeden telewizor tego wieczoru przez okno poleciał. Bo i temperament jest w narodzie. Ale prasa pisała o tym szczególnym przypadku, bo rzeczony telewizor spadając z wysokiego piętra, rąbnął w samochód na hiszpańskich rejestracjach (A przecież ferelnie przegraliśmy to upragnione złoto właśnie z Hiszpanią).
Zbieg okoliczności? A może krewki Warszawiak sobie go wcześniej upatrzył na okoliczność (przegranej). Przezornie. A potem tylko dobrze wycelował. Bo zemsta jest słodka. Choć jak to mawiają Francuzi, zemsta to jest danie, które je się na zimno. A nie w sporotych emocjach.
A dlaczego piszę o tym dziś? Jak się to ma do zdrowia? Ano ma się tak, że śledzenie sportu w telewizorze nijak zdrowiu nie służy. Wpis w całości przeczytacie TUTAJ.
Pozdrawiam serecznie
Beata
[…] Sport przed telewizorem. Na wesolo. http://zdrowiemodauroda.wordpress.com/2012/09/24/sport-przed-telewizorem/ […]
[…] Sport przed telewizorem. Na wesolo. http://zdrowiemodauroda.wordpress.com/2012/09/24/sport-przed-telewizorem/ […]
[…] Sport przed telewizorem. Na wesolo. http://zdrowiemodauroda.wordpress.com/2012/09/24/sport-przed-telewizorem/ […]