Bardzo rustykalne danie warzywne, które na pewno doda Wam sporo energii. Jego przygotowanie nie wymaga żadnej filozofii, tylko odrobinę organizacji. Bo ciecierzycę przed gotowaniem musimy zamoczyć na całą noc w wodzie. Zresztą samo jej gotowanie jest dość czasochłonne. Ale w tym czasie przecież możemy zająć się czymś innym.
Potrzebne nam będą:
- 300 g ciecierzycy (cieciorki),
- 2 poszatkowane cebulki,
- 3 marchewki pokrojone w kosteczkę,
- 2 łodyżki selera również pokrojone w kosteczkę,
- 2 zmiadżdżone ząbki czosnku,
- 1 łyżka poszatkowanej natki pietruszki (albo poszatkowanych liści selera),
- 1 łyżka oliwy z oliwek,
- 200 g kaszy bulgur,
- 1 kostka rosołowa,
- woda.
Przygotowanie:
- Zamaczamy ciecierzycę na noc.
- Następnego dnia rano odsączamy, przepłukujemy i gotujemy aż zmięknie (w dużej objętości wody).
- Do drugiego garnka wrzucamy cebulkę (i gotujemy aż się lekko podrumieni).
- Następnie dodajemy marchewkę, seler, czosnek, kostkę rosołową, kaszę bulgur.
- Zalewamy wodą (potrzebna nam będzie 4 – krotna objętość wody względem kaszy bulgur). Gotujemy przez 20 minut.
- Po tym czasie dodajemy osobno ugotowaną ciecierzycę i podgrzewamy razem przez krótką chwilkę.
- Podajemy na ciepło.
- Z wierzchu możemy udekorować natką pietruszki albo liśćmi selera.
Smacznego.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Moje klimaty. Choć z bulgurem jeszcze dobrze się nie znamy. W końcu muszę kulić 🙂