Pan prezydent Putin ma problemy z opozycją. I to nie zgadniecie jakie? Wodewilowe. Ale to było do przewidzenia. Poważną opozycję albo wykrzewił, albo zakneblował. Więc teraz niech sobie radzi z tym co ma.
A tu rozwydrzone kobitki (Pussy Riot) rabanu w cerkwi narobiły, czegos na Putina nagadały (2 lata gułagu).
A tam inny opozycjonista (niegdys słynny szachista) Garri Kasparow policjanta pogryzł. 5 lat gułagu. Przedtem szczepienia ochronne sprawdzic, a nuz znowu ochota go najdzie kogos pogryzć.
Tylko patrzec Zirinowski cos zmaluje. I będzie komplet. A wtedy pewniakiem koledzy i kolezanka z G8 potraktują jak Sylvio (Berlusconiego), po tym jak trampkiem w jadaczkę zaliczyl i podpadl za bunga-bunga. Na oslej ławce posadzą. Głupie miny za plecami będą strzelac. Półslowka, półusmieszki, pochichywania. Taki ubaw mial Merkozy (rozszyfrowuje dla niewtajemniczonych Merkozy=Merkel+Sarkozy). A jeszcze Hollande jakis dowcip dorzuci (tak ma w zwyczaju).
Pan prezydent Putin nie od wczoraj jest u wladzy. Opozycję juz zdarzyl rozlozyc na lopatki. A ta jeszcze rozrabia. Na posmiewisko go wystawia.
Pan prezydent pamiętliwy nie jest. Zapytajcie Chodorkowskiego. Tu nie o pamiętliwosc chodzilo, ale o realną wladzę i pieniądze. Kreatywny wymiar sprawiedliwosci. Odsiedziales swoje, to ci jeszcze dorzucą. Niech się chlopu nie wydaje, ze kiedys na wolnosc wyjdzie. Nigdy, poki on Putin prezydentem lub premierem (bo akurat kolejka Miedwiediewa wypadla). Bo tak chce konstytucja. Ale Chodorkowski (ex Yukos) i tak ma przechlapane. Bo konstytucja czy nie, to i tak Putin jest u wladzy.
Ale kto i po jaką cholerę tę konstytucję wymyslili. Taka mala powtorka z historii. Pierwszą konstytucję wprowadzili Amerykanie 4 marca 1789 r. Ale nie po to by zimną wojnę zacząc. Następnie my czyli ulubieni sąsiedzi przywleklismy ja do Europy (dla przypomnienia 3 maja 1791 – stad ten sympatyczny dlugi majowy weekend) A potem samo się roznioslo. Ale na co slowianska fantazja? Nie ma takiego prawa, co by obejsc się nie dalo. Ale kolejkę trzeba odczekac.
No ale z kobietami sprawa jest bardziej delikatna. Owszem pan prezydent jak trzeba to i czolg, lodz podwodną, statek kosmiczny, czy jak się zdarzy to nawet UFO poprowadzi. Ale kobietę za nos prowadzic to nie to samo. Nie wystarczy muskularny tors pokazac.
A z kobietami u pana prezydenta jest tak: Jak wybadal kontrwywiad (czyli plotkarska prasa) pan prezydent zonkę zdąrzyl wymienic na mlodszy model (nieoficjalnie). Ale rzadne tam bunga-bunga. Tylko normalna kolej rzeczy. Bycie czlowiekiem sukcesu zobowiązuje. Ktory facet pod 50-tkę by tak nie chcial. Z oficjalną malzonką Ludmilą widują się raz na 4 lata, zeby razem glos do urny wrzucic. Oczywiscie na Putina. No chyba, ze kolejka Miedwiedwiewa wypadla.
A w temacie rozwscieczonych kociakow z Pussy Riot to taka histeria wokol się rozpętala, ze nawet pan minister Lawrow glos zabral. Ale zeby ladne dziewczyny, mlode matki do gulagu posylac, ciarki po plecach przechodzą. A na dodatek pol Europy zaczęlo fantazmowac na temat slowianskiej urody. Darmowa reklama dla rosyjskich biur matrymonialnych. A tych urodzaj. Najlepszy rosyjski towar eksportowy. I nie jakies nieobrobione surowce naturalne, na ktorych wiezie się cala rosyjska gospodarka. Ale szlifowane diamenty. Taki temperament. A do tego na ręke panu prezydentowi pojsc nie chcą. O ulaskawienie prosic nie będą. Albo tak zawzięte, albo blefują. Nie to nie. Przeciez nie będzie się prosil, zeby go proszono. W koncu o reputację twardziela idzie. Ale gdyby ulaskawil bezbronne kobietki, to w taką aurę swiętosci by obrosl, ze wypisz wymaluj na ikony wstawiac. A wtedy i konstytucję mozna by przeskoczyc. I kolejki odczekiwac nie bedzie trzeba.
A z babami to i tak zawsze urwanie glowy… Nawet pulkownik KGB 007 jest w kropce.
A tymczasem pozdrawiam
Hardaska