Szydełkowanie jest proste i przydatne.
Współczesna, aktywna zawodowo, wiecznie zabiegana kobieta, która dwoi się i troi na kilku frontach równocześnie (praca, dom, dzieci) zapewne powie « szydełko, to nie dla mnie ». Bo szydełko bardziej kojarzy się z przebrzmiałą w dobie smartphonów i notebooków metodą na … zabicie czasu. Której beztrosko nadużywały nasze pra-pra-pra-babcie.
Choć z pozoru szydełko trąci myszką, to jednak w prosty i szybki sposób można wydziergać na nim kilka całkiem przydatnych rzeczy. Pomysłów może być wiele : koronkową serwetkę w staromodnym stylu na stół, podstawki pod filiżanki, wielobarwną czapkę (przyda się na zimę), opaskę na włosy, narzutę na tapczan, pokrowiec na poduszkę, małą torebkę, urokliwy kołnierzyk w stylu niewinnej pensjonarki i wiele innych.
A przy okazji szydełkowanie może być sposobem na wewnętrzne wyciszenie się (komu w dzisiejszych czasach się to nie przyda ?). A jeżeli przy okazji szukacie wymówki, by z czystym sumieniem usiąść przed telewizorem, bo właśnie leci Wasz ulubiony brazylijski tasiemiec (choćby najbardziej wątpliwej jakości), to szydełko będzie jak znalazł.
Od czego zacząć przygodę z szydełkowaniem?
1. Wydziergaj sobie serwetkę
Urok staromodnej serwetki. Przyda się na dębową komodę lub pod stylowy serwis po prababci. Nawet najprostsza szydełkowa serwetka prezentuje się bardzo ładnie. Zaczynamy od prostego łańcuszka, łączymy jego końce, tworząc centralne kółko i dalej obrabiamy wokół: półsłupkiem lub słupkiem (będzie przybywało dużo szybciej). Możemy tu dać upust własnej fantazji, mieszając różne oczka. Zdziwimy się, jak łatwo powstają malowane szydełkiem wzory. Wcale nie trzeba dużej wprawy. Przekonałam się o tym sama.
Cała trudność w wydzierganiu serwetki polega na tym, by w kolejnej turze dodawać tyle (i tylko tyle) oczek, by serwetka nie zawijała się ( czyli by pozostawała płaska). Inaczej będzie przypominać czapkę.
2. Szydełkowa czapeczka nie tylko dla lalki.
A czapka też się przyda. Jak znalazł na zimę. Jak więc zrobić prostą szydełkową czapeczkę? Tak jak serwetkę, zaczynamy od centralnego kółka. Następnie dorabiamy kolejne rządki, dobierając tyle oczek, by czapka dopasowywała się do kształtu głowy. Tu też można puścić wodze fantazji, łącząc najróżniejsze kolory. Wielobarwna czapka będzie wspaniałym antidotum na zimową szarzyznę. A i w głowę będzie nam cieplej. I na duszy stanie się raźniej, bo jaka to frajda (i satysfakcja) własnoręcznie wydziergać coś samemu.
Oczywiście niektórzy nawet w największy mróz wolą obejść się bez czapki. Bo ta ma tendencję do beznadziejnego przydeptywania (lub jak kto woli przyklapywania) najpracowitszej fryzury.
3. Opaska na włosy na szydełku.
Alternatywą może być ciepła opaska na uszy i/lub na włosy.
Choć jeżeli jesteś przebojową kobietą sukcesu (a przecież każda z nas jest nią na swój sposób) to opaseczka może wydać się zbyt pretensjonalna. Bo bardziej kojarzy się z grzecznymi panienkami na wydaniu z lat 50-tych czy 60-tych. Które potulnie stosowały się do budzącej dziś pewne wątpliwości maksymy « Siedź cicho w kącie, w końcu i tak ktoś Cię tam wypatrzy”.
Ale opaska zawsze przyda się choćby w zaciszu domowej łazienki. Idealnie przytrzyma włosy, gdy będziemy aplikować sobie relaksującą, oczyszczającą, czy odmładzającą maseczkę (polecam maseczki na miodzie). Ta na pewno zrobi nam dobrze. Tak jak i samo szydełkowanie. A przynajmniej nie zaszkodzi.
Miłego szydełkownia.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
