muffinki bezglutenowe

No dobra ostatnio dogadzam sobie … słodkościami, ale żeby do końca nie przygniotły mnie wyrzuty sumienia, część cukru staram się zastępować syropem z agawy (ma dużą moc słodzącą, a przy tym niski indeks glikemiczny). Po prostu żyć, nie umierać. Do tego staram się do większości moich wypieków na słodko używać mąki ryżowej (czyli bezglutenowej). A w tym przepisie zastąpiłam klasyczny proszek do pieczenia odrobiną sody i wystarczyło, by moje muffinki trochę urosły.

A oto już przepis na słodziutkie muffinki pomarańczowe w wersji bezglutenowej

Potrzebne nam będą :

  • 2 jajka,
  • 2 opakowanie jogurtu (może to być jogurt sojowy, w ten sposób mamy przepis na coś słodkiego bez glutenu i bez laktozy). Dalej opakowanie od jogurtu służy nam jako miarka i dorzucamy :
  • 1 opakowanie od jogurtu cukru (lub połowę cukru, a resztę syrop z agawy),
  • 1 opakowanie od jogurtu pełnoziarnistej mąki ryżowej,
  • 1 opakowanie od jogurtu wiórków kokosowych,
  • 1/2 opakowania od jogurtu konfitury pomarańczowej. Ja użyłam tu domowej roboty konfitury ze skórki pomarańczowej.
  • 1/4 łyżeczki sody,
  • szczypta soli.

Przepis na bezglutenowe muffinki:

  1. Do miski włożyć 1 opakowanie jogurtu, cukier, jajka. Całość wymieszać.
  2. Dorzucić mąkę, wiórki kokosowe, sodę i sól. Dokładnie razem rozetrzeć.
  3. Na zakończenie dodać konfiturę pomarańczową.
  4. Rozłożyć ciasto do foremek. Piec przez 15 minut w temperaturze 180°C.

Po wyjęciu z piekarnika można polać jeszcze gorące muffinki sokiem jabłkowym. Następnie poczekać aż ostygną i delikatnie wyjąć z foremek.

Smacznego

Pozdrawiam serdecznie

Beata

 

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne. Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne. A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą. Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków…. Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać. Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej. Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

Dołącz do rozmowy

3 komentarze

  1. Beatko, dawno nie zaglądałam na Modę na bio, a tu takie pyszności, aż ślinka leci. Rewelacyjnie zrobiłaś też tę stylizację z wiosennymi gałązkami i cynamonem. Piękności:). Pozdrawiam Cię.

  2. Muffinki zawsze i wszędzie zdają egzamin <3 Są podzielne, szybkie wprzygotowaniu, można je nawet przechowywać w zamrażalniku i ugościć innych, kiedy akurat w domu panuje deficyt na słodkości.
    Przepis zapisuję, dzięki! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version