Dieta antyrakowa – Czy można ustrzec się przed rakiem?

Naukowcy są zdania, że większości nowotworów moglibyśmy uniknąć. Brzmi optymistycznie, prawda? Jak? Przede wszystkim (a dokładnie w 30%-40%) dzięki samej diecie. Tak zdrowa kuchnia czyni cuda. I nie jest wcale taka skomplikowana, chodzi o to by było w niej więcej produktów roślinnych, mniej mięsa, soli i cukru. Proste. Do tego dorzućcie trochę aktywności fizycznej, małą porcję pozytywnych myśli. I już jesteśmy na najlepszej drodze do zdrowia. A co dokładnie warto robić, by “odstraszyć” raka?

Oto krótka lista (oparta o badania przeprowadzone przez specjalistów).

15 sposobów na zapobieganie nowotworom.

 

1. Jedz dużo warzyw i owoców.

Niestety, generalnie jemy ich za mało. Tymczasem wystarczyłoby 5-10 warzyw i owoców dziennie (co zresztą zgodnie zalecają specjaliści), by zmniejszyć nawet o 20% ryzyko zachorowania na raka. Równolegle warto wzbogacić dietę o pełnoziarniste zboża (chleb, ryż pełnoziarnisty czy basmati) i rośliny strączkowe (np fasola, soczewica), ze względu na zawarty w nich błonnik. Zasada jest prosta: wszystko co białe, oczyszczone, wyrafinowane, przetwożone przez przemysł nie służy zdrowiu. Sięgnijmy lepiej po surowe, siermiężne produkty, które stosowały nasze prababcie: pełnoziarniste pieczywo, ryż itp A nawet jeżeli cukier – to tylko ten nieoczyszczony.

Dlaczego warzywa i owoce chronią nas przed rakiem?

Dlatego, że zawierają dużo przeciwutleniaczy np polifenoli, które nadają im charakterystyczny kolor. Pewnie obiły się Wam o uszy takie nazwy jak likofen (ten od pomidorów) czy betakaroten (od marchwi). Skąd się one biorą? To bardzo proste. W przyrodzie warzywa i owoce muszą samodzielnie obronić się przed atakami z zewnątrz (przed inwazją owadów, grzybów, przed chorobami czy zmienną pogodą). Dlatego rozwijają cały zespół mechanizmów obronnych (np te cudowne barwniki). Którymi szczodrze dzielą się z nami, gdy tylko włączymy  je do naszej codziennej diety.

Tu warto podkreślić, że warzywa i owoce pochodzące z uprawy ekologicznej, czyli wyhodowane bez wspomagania środkami chemicznymi, całkowicie zdane na własne siły, takich mechanizmów obronnych rozwijają więcej. Dlatego tych przeciwutlniaczy też mają więcej.

eBook z prostymi i kolorowymi przepisami na zdrowie TUTAJ 

 

2. Jak najwcześniej wyrób sobie dobre nawyki żywieniowe.

Przekonaj do nich Twoje pociechy. Nie darmo mówi się, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Ale już na pewno nie warto troski o zdrowie odkładać na starość. Bo w naszym organizmie właściwie na okrągło tworzą się mikronowotwory. Tyle że nasz układ odpornościowy trzyma rękę na pulsie. Nie pozwala im urosnąć ponad miarę. Do czasu (aż coś zachwieje wrażliwą równowagę w naszym organizmie: np silna sytuacja stresowa, przeciągająca się w czasie itp.

Warto więc wesprzeć nasz organizm w tym trudnym zadaniu, by sytuacja nie wymknęła się mu spod kontroli. Jak to zrobić? Dostarczając mu dobre paliwo (czyli odpowiednią żywność). A tu w szczegolności substancje o działaniu przeciwnowotworowym. Znajdziemy je w warzywach i owocach. Są to np: luteina, betakaroten (znajdziecie go w marchewce), bioflawonoidy, witamina C, antycyjany, allium (mój ukochany czosnek).

Dobre nawyki żywieniowe (wyrabiane od najmłodszych lat) nie tylko pomogą Wam pozostać w dobrym zdrowiu (i to na długie lata), ale także na dłużej zachować idealną linię, urodę  i młodość.

Kluczem jest tu zdrowa, zrównoważona dieta i odrobina ruchu na świeżym powietrzu.

Niestety statystyki są nieubłagalne. Najbardziej narażone na raka są osoby, które stosują monotonną dietę: zbyt tłustą, przesłodzoną (obfitującą w produkty o wysokim indeksie glikemicznym typu białe pieczywo, ziemniaki, napoje słodzone, przemysłowa pizza i ogólnie żywność przetworzona).

3. Zmniejsz ilość przyjmowanych kalorii.

Co wcale nie znaczy, że masz się zagładzać. Ale raczej wybierać żywność niskokaloryczną (np warzywa i owoce). Bo te są dobre dla zdrowia. Choć czasem ciągnie nas do czegoś innego. Ale to również kwestia przyzwyczajenia. Bo z równą przyjemnością mały głód można zasycić paczką Haribo, czy marchewką lub jabłuszkiem. Wybór jest Twój. Nadmiar kalorii wychodzi bokiem. I daje znać o sobie w różnych pofałdowaniach (które nie zawsze da się zatuszować).

Z drugiej strony, jeżeli na okrągło coś podjadamy, to zmuszamy nasz układ pokarmowy do bezustannej pracy (do spalania tych smakowitych kalorii).  To z kolei męczy organizm, wywołuje przedwczesne starzenie się. Nie zdziwmy się, kiedy w koncu nasz organizm zastrajkuje. A co?

Jak zmniejszyć ilość kalorii w diecie?

Warto ograniczyć dania zawierające dużo tłuszczów i cukru (dania gotowe, przemysłowe, słodzone). Rak żywi się cukrem.

4. Nie bój się przypraw. Choćby tych najbardziej egzotycznych.

Co prawda niektóre mają bardzo egzotycznie brzmiące nazwy. Niemniej warto się z nimi oswoić. Bo przyprawy i zioła aromatyczne blokują procesy zapalne. Stany zapalne sprzyjają rozwojowi komórek nowotworowych. Co więcej, czasami są wręcz przez nie uruchamiane.

Na najbliższą listę zakupów wpisz: szczypiorek, koperek, kurkumę, imbir, rozmaryn (ten ostatni zawiera sylimarynę), cząber (zawiera kwas rozmarynowy). 

Warto żyć z nimi za pan brat i dorzucać w małych ilościach do każdego posiłku. Nie tylko z korzyścią dla zdrowia, ale i dla podniebienia.

5. Unikaj agresywnych metod gotowania.

W bardzo wysokich temperaturach tworzą się szkodliwe substancje.

Najbezpieczniej jest wybrać gotowanie na parze, czy duszenie. Wtedy nie ma obawy, że potworzą się jakieś szkodliwe dla zdrowia substancje. W odróżnieniu np od pieczenia w piekarniku (w wysokiej temperaturze),  czy grillowania. Bo wysokie temperatury sprzyjają tworzeniu się cząsteczek rakotwórczych. Tych jest całkiem sporo w rozkosznie przpalonym mięsie z grila.

Nie zapominajmy o surowych warzywach i owocach. Te są pełne życiodajnych enzymów (bez których nie ma życia). Do każego posiłku warto dorzucić sałatkę warzywną na pobudzenie apetytu.

Jeżeli zas chodzi o owoce, to lepiej jeść je raczej w odstępach od posiłków. Owoce –  nasz organizm trawi bardzo szybko. Dzięki temu w ekspresowym tempie korzystamy z zawartych w nich witamin i soli mineralnych.

Na świecie coraz modniejsza staje się tzw żywa żywność (która jest niczym innym jak powrotem do tradycji pewnych narodów cieszących się szczególną żywotnością.

Np w produkty taki jak surowe ryby obfituje kuchnia japonska. A pewnie słyszeliście o znanych z długowieczności mieszkancach japonskiej wyspy Okinawa.

Specjałem kuchni perskiej jest surowe żółtko jajka wylane na ryż (to prawdziwa pychotka – moje dzieci uwielbiają to). Oczywiście nie polecam, jeżeli jesteście w ciąży (ze względu na ryzyko listeriozy). Warto wiedzieć, że na takim koktajlu (surowe żółtko plus ryż plus kebab) wychowane były legiony starożytnych perskich wojowników (tzw nieśmiertelnych).

Natomiast nigdy, ale to przenigdy nie jedzcie przypalonej żywności typu spalony brzeg pizzy, spieczony do granic możliwości chleb. Nasz organizm to nie śmietnik. Nie możemy wrzucać do niego byle czego.

6. Ostrożnie z solą.

Nie do konca wiadomo w jaki sposób sól przyczynia się do rozwoju nowotworów. Jedno jest pewne: umiar w soleniu służy zdrowiu.

Tymbardziej zrobi dobrze osobom, które cierpią na podwyższone ciśnienie. Powiedzmy sobie szczerze. Dania przygotowane przez nas samych w domu rzadko stanowią zagrożenie w tym zakresie. No chyba, że ktoś ma wyjątkowo ciężką rękę do solniczki. Za to dania gotowe, wędliny, pieczywo zawierają bardzo, ale to bardzo dużo soli. Tę dodaje się do nich dla wyostrzenia smaku. O czym często nie  mamy zielonego pojęcia.

7. Jedz mniej mięsa (zwłaszcza czerownego) i wędlin.

Nadmiar mięsa (a dokładnie nadmiar wołowiny, wieprzowiny, wędlin solonych z konserwantami) sprzyja rozwojowi nowotworów: jelita grubego i piersi. Dlaczego tak się dzieje? Winne są tu

  • zbyt agresywne metody gotowania (grilowanie, barbecue),
  • obecność tłuszczow nasyconych,
  • duża zawartość żelaza.

Z koleji białe mięso (drobiowe) według wszelkich badan ma neutralny wpływ na zrowie. Nie chcę się tu wypowiadać na temat: jaka dieta jest lepsza: wegetarianska czy nie. Bo to ślizki grunt. Przestrzeganie dobrej diety bezmięsnej (tak żeby niczego w niej nie zabrakło – to trudna sztuka).

Z drugiej strony mięso jest jednym z najlepszych zródeł białka i żelaza. O żelazie warto wiedzieć, że z jednej stronny oddziałuje na nasz organizm korzystnie, z drugiej nie. Mięso jest składnikiem zrównoważonej diety. Wszysko jest kwestią ilości i jakości. Jak ze wszystkim nie zaszkodzi umiar i zdrowy rozsądek.

  • Specjaliści radzą, by ograniczyć tygodniową rację czerwonego mięsa do 500 g (co po ugotowaniu daje 330 g mięsa).
  • A poza tym nie można ograniczać się do jednego typu białka. Mamy przecież do wyboru: białe mięso (drobiowe), ryby, jaja, dania wegetarianskie (soczewica, fasola itp).

8. Czy odpowiednio przechowujesz żywność?

Przede wszystkim nie można przechowywać jej zbyt długo (tu chodzi o kupowanie z głową i rozsądne planowanie). Bo każdy chyba zdaje sobie sprawę, że warzywa i owoce w miarę upływu czasu tracą bezcenne witaminy. Ale również zbyt długie (i niewłaściwe) składowanie może przyczynić się do rozwoju pleśni i innych mikroogranizmów (potencjalnie rakotwórczych).

Przy tym warto sprawdzić temperaturę lodówki. Ta powinna być:

  • między 0 a 4° C w najzimniejszej części u góry,
  • 4 – 6° C pośrodku,
  • 6 -8° C w drzwiach,
  • 8° C  w zbiorniku przeznaczonym na warzywa.

Pamiętajcie, by nie przechowywać żywności w wilgotnych pomieszczeniach (czy szafkach). To zaproszenie dla wszelkiej maści rakotwórczych plesni. Jeżeli jednak pleśn dobrała się do Waszych np płatków śniadaniowych, wyrzucie je bez żalu. Twój żołądek nie jest śmietnikiem. To bak na paliwo. Nie wolno wrzucać do niego byle czego. Jak mawiała moja mama “Nie wolno oszczędzać na żywności”.

9. Uwaga na skażenie żywności. Chemia jest wszędzie.

Dosłownie czyha na nas na każdym kroku. Warto to sobie uświadomić. I kupować  jak najmniej (w miarę możliwości) np dan gotowych. Wszystkie te konserwanty, które mają ułatwić przechowywanie żywności, nie są bez wpływu na nasze zdrowie. Niestety to chemiczne, syntetyczne trucizny (przewidziane dla mniejszych od nas organizmów, ale nas też podtruwają). Marsjanie nie zagrażają Ziemi (póki co, przynajmniej mam taką nadzieję). Ziemi zagraża człowiek.

Jak nie dać się wszechobecnej chemii?

  • Postaw na produkty z uprawy ekologicznej.
  • Wybieraj warzywa i owoce z danej pory roku. Wyhodowane lokalnie. Truskawki na Gwiazdkę, albo zostały wyhodowane w szklarni (z dodatkiem sporego zastrzyku chemii) lub sprowadzone z tak daleka, że po drodze i tak pogubiły wszystkie witaminy.
  • Kupuj dobre jakościowo mięso. Nie to wyhodowane na hormonach (wzrostu czy innych). Czasami mniej znaczy lepiej.

Dlaczego warto postawić na żywność ekologiczną?

Warzywa i owoce z uprawy ekologicznej zawierają więcej przeciwutleniaczy (flawonoidów, karotenoidów i innych) niż te wyhodowane przy wsparciu całej baterii środków chemicznych. Dlaczego? Wyjaśnienie jest tu bardzo proste i logiczne. Rośliny wytwarzają barwniki dla własnej obrony (przed promieniami słonecznymi, przed otoczeniem). Ale gdy pestycydy (czy jak to się ładnie nazywa: chemiczne środki ochrony roślin) robią to za nie, to … tych przeciwutleniaczy produkują już mniej. No bo po co miałaby się wysilać? Zróżnicowana dieta jest również świetną metodą na pozbycie się nadmiaru toksyn z organizmu.

10. Dbaj o linię, a szczególnie zachowaj szczupłą sylwetkę.

Nawet jeżeli łatwiej powiedzieć niż zrobić. Punktem odniesienia może być tzw współczynnik masy ciała (z angielska BMI Body Mass Index). Obliczamy go dzieląc masę ciała w kilogramach przez wzrost do kwadratu (w metrach). Ważne jest by utrzymać (w przybliżeniu) stałą masę ciała przez całe życie. Trochę dobrej woli, odrobina ruchu … Uszy do góry, jak Wam to zasmakuje, to już nie będzie odwrotu. Niestety przybieranie na wadze z wiekiem nie powinno być normą. Szczególnie należałoby dbać o to, by nie rozrósł się obwód talii (a mięsien piwny w porę ukrócić).

 

11. Ruszajmy się.

Nie jesteśmy zaprogramowani na bierne siedzenie przed komputerem i hodowanie sadełka.

Warto zafundować sobie codzienną dawkę ruchu. Wystarczy pół godziny dziennie umiarkowanej aktywności fizycznej np szybki marsz. I to wcale nie jest takie trudne w praktyce, nawet przy najbardziej napiętym harmonogramie. Po prostu zamiast windy można wybrać schody. Mniej “osiadły tryb życia” każdemu (bez wyjątku) wyjdzie na zdrowie. W przeciwienstwie do biernego zalegania na kanapie z pudełkiem czekoladek. Choćby nie wiem jak kusiło.

12. Jedz mniej cukru. Rak żywi się cukrem.

Dlaczego cukier szkodzi?  Cukier wyczerpuje organizm, zmusza go do producji zwiększonych ilości insuliny. Cukier prowadzi nie tylko do cukrzycy, ale także do innych chorób, w tym raka. Niestety cukier podstępnie kryje się w wielu naszych ulubionych produktach np w napojach słodzonych. Te dobrze zastąpić innymi płynami: wodą (zwyczajną czystą – ta jest najlepsza), herbatą, swieżo wyciśniętym soczkiem. Napoje słodzone typu Cola sprzyjają tworzeniu się próchnicy, pojawieniu się nadwagi, zwiększają ryzyko raka i osteoporozy.

Ile dzisiaj jemy cukru?

Warto wiedzieć, że w czasach kiedy formowały się nasze geny człowiek jadł 2 kilogramy cukru NA ROK. Nie na dzien.

W 1830 roku było to już 5 kg, a pod koniec XX wieku 70 kg na rok. Nowotwór można wykryć w organizmie właśnie poszukując w nim obszarów, które mają największe spożycie glukozy (cukru). Co nie znaczy, że mamy sobie odmawiać wszelkich słodkich przyjemności. Nie. Tylko ich nie nadużywać. Poza tym można wybrać te bardziej naturalne: owoce zamiast Haribo. A jak deser – to na samym koncu posiłku – tak jak chce tradycja, a nie na pusty żołądek. Wtedy cukier wolniej przechodzi do krwi i mniej męczy trzustkę.

Warto wybierać produkty o niższym indeksie glikemicznym, a  zamiast cukru można słodzić np syropem z agawy (kaktusa), wybrać pieczywo ciemne zamiast białego.

13 Nie pij.

Ogranicz spożycie alkoholu.

Jedni mają mocną, inni słabą głowę. Nie zawsze jest to kwestia dawki, ale posiadanych przez nas enzymów. O ile 1-2 lampki wina dziennie (wypite z przyjemnością) mogą okazac się dobre dla zdrowia. O tyle nie można go nadużywać. Wszystko z umiarem (i z rozsądkiem) to najlepsza recepta na zdrowie.

14. Karm swoje dziecko piersią.

Specjaliści są tu zgodni: karmienie piersią chroni matkę przed rakiem, a dziecko przed nadwagą. Najlepiej przez pierwsze 6 miesięcy życia lub więcej.

15. Nie pal.

Papierosy (a dokładnie nikotyna) jest odpowiedzialna za 30% przypadków nowotworów.

Według badań prowadzonych na przestrzeni ostatnich 50 lat, palacze średnio żyją o 10 lat krócej niż osoby niepalące.

 

Odwagi, to wcale nie jest takie trudne. Najtrudniejszy jest pierwszy krok na dobrej drodze.

 

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Podobne wpisy:

Czy można uciec przed rakiem?

Do przeczytania:

Dieta bezglutenowa bezmleczna – to działa. 

Jak dieta bezglutenowa i bezmleczna odmieniła moje życie i zdrowie. 

DIETA BEZGLUTENOWA BEZMLECZNA – dlaczego warto?

 

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne. Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne. A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą. Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków…. Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać. Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej. Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

Dołącz do rozmowy

9 komentarzy

  1. Ciekawy zestaw wskazówek. Dodałabym tylko,żeby nie zawierzać wskaźnikowi BMI w 100%, zwłaszcza gdy sprawdza go osoba poniżej 18 r.ż, kobiety w ciąży, ćwiczący lub osoby starsze. Wyniki masy ciała nie są współmiernie do składu ciała, m.in.: zawartości tkanki tłuszczowej.

  2. witaj! Wszystkiego przestrzegalam a i tak dopadl mnie rak ,coz wiec mozna powiedziec, nie ma reguly.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version