Tu taka sympatyczna rozpiska wzoru i seria szydełkowych stylizacji z różą:
Gdybyście chcieli dowiedzieć się, jak ta cudowna róża znalazła się w centralnym miejscu mojej szydełkowej stylizacji tj. na moim drewnianym stole.
Otóż ten stół, który wykorzystuję teraz w mojej szydełkowej pracowni, wiele lat temu jego wykonanie zlecił mój świętej pamięci tata. I to w zasadzie dorobił go do kamiennej płyty, co do której nie mam pojęcia, jak wszedł w jej posiadanie.
Niemniej stół był dumą mojego taty, stał w centralnym miejscu w salonie: duży drewniany stół z marmurową płytą, jedyny w swoim rodzaju, unikalny, bo robiony na indywidualne zamówienie.
Po śmierci taty (opróżniając jego mieszkanie) zapragnęłam mieć ten stół, z którym wiązało się tyle wspomnień u siebie.
Niestety przy przygotowaniach do transportu, kamienna płyta niefortunnie spadła na posadzkę i potłukła się. Ostał się tylko drewiany, niepełny, bo ze sporą wnęką – wgłębieniem drewniany stół i fragmenty jego potłuczonego kamiennego blatu.
No ale na dowód, że z każdej negatywnej sytuacji da się wycisnąć coś dobrego, dzięki temu zdarzeniu losu – wypadek, czy przeznaczenie dorobiłam się rustykalnego fragmentu drewna, na którym mogę pokazywać swoje szydełkowe prace. Co w zasadzie tym bardziej zachęciło mnie do pokazywania mojej rękodzielniczej twórczości.
Więc jak to mówią: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
No ale wracając do tego, jak w tym rusykalnym kadrze znalazła się róża.
Bo choć mieszkam w bloku w centrum dużej aglomeracji, moja dusza wyrywa się w rustykalne klimaty, do wolności, na łono natury, na wieś.
Podczas spaceru w pobliskim parku moje dziewczynki nie mogły oprzeć się urokowi tej róży. No a cóż: w pewnym wieku ten nieodparty brak oparcia przejawia się tym, że ręce same się wyciągają po takie cudo / nieodparty obiekt pożądania.
No ale żeby nie zaprzepaścić i tak beztrosko nie zmarnować tego życia, chciałam nadać tej cudownej róży powtórne życie; upamiętniając to zdarzenie na zdjęciach.
Teraz już na szybciutko rozpiska wzoru tego szydełkowego łapacza snów.
Zaczynamy
Rządek nr 1: 6 oczek łańcuszka zamkniętych w kółko jednym oczkiem ścisłym zamykającym.
Rządek nr 2: Rządek drugi zaczynamy trzema oczkami łańcuszka, które zastępują pierwszy z serii słupków, dodatkowo przerabiamy jeszcze 27 słupków.
Rządek nr 3: zaczynamy czterema oczkami łańcuszka, co zastępuje jeden podwójny słupek. Okrążenie składa się z 14 – stu płatków, każdy złożony z czterech przerobionych razem potrójnych słupków. Każda grupa potrójnych słupków jest rozdzielona łukiem złożonym z 5 – ciu oczek łańcuszka.
Rządek nr 4: całe okrążenie składa się z 14 łuków, każdy z 7 -u oczek łańcuszka, umocowanych z każdej strony jednym półsłupkiem wbitym w środku łuku z poprzedniego rzędu.
Rządek nr 5: w tym okrążeniu przerabiamy swego rodzaju zakola:
- każde zakole zaczynamy wbijając w łuku z poprzedniego okrążenia 4 półsłupki,
- następnie przerabiamy łuk złożony z 10 oczek łańcuszka,
- dalej ten łuk zamocowujemy w czwartym półsłupku, tym samym zamykając go w kółko,
- dalej tak uzyskane zakole obrabiamy 16 półsłupkami,
- a na zakończenie wbijamy 4 półsłupki w wolną część łuku z poprzedniego okrążenia.
Z kolei w kolejnym łuku z poprzedniego okrążenia przerabiamy 9 półsłupków. Naprzemiennie powtarzając te motywy, uzyskujemy okrążenie złożone z siedmiu takich zakoli, a dalej w każdym z takich zakoli w kolejnym okrążeniu wbijemy motyw płatków kwiatka.
Rządek nr 6: złożony z motywów płatków kwiatka:
w zakolach z poprzedniego okrążenia wbijamy podobnie jak w rządku nr 3 po 4 przerobione razem podwójne słupki, rozdzielone każda grupa od siebie łukiem złożonym z 7 – u oczek łańcuszka.
W każdym takim zakolu wbijamy po 5 płatków i zamocowujemy je słupkiem w środkowy półsłupek z poprzedniego okrążenia.
I ostatnie okrążenie:
Rządek nr 7: czyli w łuki rozdzielające płatki z poprzedniego okrążenia wbijamy kolejno w pierwszy łuk – 6 półsłupków, w kolejny – 4 półsłupki, robimy jeden pikotek złożony z 3 oczek łańcuszka, znowu 4 półsłupki i znowu w kolejny łuk podobnie 4 półsłupki, 1 pikotek złożony z 3 oczek łańcuszka, 4 półsłupki i znowu w kolejnym łuku 6 półsłupków.
W taki sposób przerabiamy każdy z 7 -u płatków uzyskanych w poprzednim okrążeniu.
Jak przerabiamy pikotek?
Taki pikotek składa się z 3 oczek łańcuszka zamkniętych razem w kółko półsłupkiem w pierwsze oczko z tego łańcuszka.
Na zakończenie przymocowałam tak wykonaną serwetkę do metalowej obręczy.
W robótce wykorzystałam szydełko 1,5, co dało mi łapacz snów o średnicy 19 cm.
Pozdrawiam serdecznie
Beata Redzimska