Kolejny szydełkowy łapacz snów, tym razem trzypoziomowy, czy trzystopniowy, w oparciu o 3 kółka o różnych średnicach: pierwszy o średnicy 15 cm, drugie o średnicy 10 cm i trzecie o srednicy 8 cm.
Teraz szybciutka rozpiska wzoru:
Rządek 1: Zaczynamy łańcuszkiem złożonym z 6 – ciu oczek łańcuszka zamkniętych w kółko oczkiem ścisłym zamykającym.
Rządek 2: Rządek zaczynamy czterema oczkami łańcuszka = zastępują podwójny słupek plus 2 oczka łańcuszka, dalej powtarzany przez całe okrążenie motyw: podwójny słupek + 2 oczka łańcuszka przerobiony jeszcze 11 razy. Czyli całe okrążenie składa się z 12 motywów podwójny słupek plus 2 oczka łańcuszka.
Rządek 3: W którym mamy po 3 przerobione razem podwójne słupki wbite w łuk złożony z dwóch oczek łańcuszka, rozdzielone 3 oczkami łańcuszka.
Rządek 4: Teraz w te 3 przerobione razem podwójne słupki wbijamy następujący motyw: (podwójny słupek + 2 oczka łańcuszka + podwójny słupek + 2 oczka łańcuszka + podwójny słupek) i przechodzimy do kolejnej grupy trzech podwójnych słupków przerobionych razem.
Rządek 5: składa się z półsłupków wbitych w każde oczko z poprzedniego okrążenia
Rządek 6: składa się z przeplatanych naprzemiennie łyków złożonych odpowiednio z 5 i 3 oczek łańcuszka.
Rządek 7: W kolejnym rządku w łuki z pięciu oczek łańcuszka z poprzedniego okrążenia wbijamy po 2 grupy złożone z trzech podwójnych półsłupków rozdzielone łukiem z ośmiu oczek łańcuszka.
Rządek 8: złożony z trzech podwójnych słupków przerobionych razem, wbitych nad stykiem dwóch grup złożonych z 3 podwójnych słupków z poprzedniego okrążenia + łańcuszek złożony z 5 -u oczek łańcuszka przymocowany pólsłupkiem wbitym w łuk z ośmiu oczek łańcuszka z poprzedniego rzędu i znowu 5 oczek łańcuszka.
I tu oczywiście można by się zastanawiać, czemu służą takie łapacze snów.
Nie wnikam w ich duchowe znaczenie. Ale dla mnie współtworzą taki lekko artystyczno – hippisowski klimat mieszkania, czyli przyjemnie sobie na nie popatrzeć i naładować się pozytywną energią.
I teraz jeszcze jak przygotowujemy takie frędzelki?
Wiec żeby były one równomierne przycięte – tu mam bardzo prosty patent:
W tym celu owijamy naszą włóczkę wokół książki, która wymiarowo, czy objętościowo odpowiada długości frędzelków, które chcemy zrobić. A następnie przecinamy nożyczkami cały zwój – jak na zdjęciu i przetykamy, albo cały pakiet, albo pojedynczo nitka po nitce (w zależności od wielkości oczka, przez które dany frędzelek chcemy przepchać).
I zaciskamy pętelkę.