Kontrowersje wokół mleka

Zastanówmy się czy picie mleka w ilościach, w jakich robimy to obecnie jest rzeczywiście zgodne z naturą? Bo przecież pijemy mleko i spożywamy produkty mleczne przez okrągły rok. Przez co  nie szanujemy naturalnego rytmu, który ustaliła natura. Gdyż mleko jest produkowane naturalnie przez krowy TYLKO wiosną i latem. Razem i raptem łącznie przez 6 miesięcy. Tj. przez okres, kiedy krowy karmią swoje małe. Po czym laktacja naturalnie ustaje. Bo krowa też musi sobie odpocząć  przed kolejną ciążą i kolejnym porodem. Taki dzieje się w naturze.

Nasi przodkowie szanowali ten rytm ustalony przez naturę i spożywali mleko i jego przetwory tylko w okresie wiosenno-letnim. Czas  października do lutego był okresem obowiązkowego odstawienia mleka i jego pochodnych. Co pozwalało na systematyczne (co roczne) odtrucie organizmu.

Ale dzisiaj…. mleko jest dostepne przez okrągły rok. I wyskakuje z każdej lodówki o każdej porze roku.
Ale jeszcze celem zwiększenia wydajności  produkcji mleka krowy dojne są specjalnie selekcjonowane. Jeżeli w latach 50-tych statystyczna krowa produkowała dziennie 15-20 litrów mleka. Dzisiaj daje aż 120 litrów mleka na dzień. Co też jest w pewnym sensie jest próbą kontrolowania czy łamania praw natury.

Dodatkowo, jak się dokładnie przyjrzymy, w  przyrodzie jedynie młode zwierzęta (a właściwie tylko noworodki) piją mleko. Dorosłe zwierzeta mają już całkiem inną dietę.

Składniki odżywcze zawarte w mleku zostały stworzone, czy pomyślane przez naturę z przeznaczeniem dla małego cielaczka. Bo mleko jest czynnikiem stymulującym wzrost. A taki cielaczek zwieksza swoją wagę co najmniej 6-cio krotnie od 50 kg do 300 – 600 kg w przeciągu zaledwie 6-ciu miesięcy swojego życia. Stąd mleko krowie różni się od mleka matczynego. Tzn zawiera te same składniki, ale za to w zupełnie różnych proporcjach.

I tu dochodzimy do tego, dlaczego ….

Dlaczego warto jest karmić piersią?

Mleko matki zawiera 3 razy mniej białka (kazeiny, która z kolei może być czynnikiem alergogennym, czyli wywołującym alergię) w porównaniu z mlekiem krowim. Ale jednocześnie ma 3 razy więcej przeciwciał. Jest 3 razy bogatsze w wielonienasycone kwasy tłuszczowe  i zawiera więcej witaminy PP, C i F.

Jakie jest to mleko, które dostarcza nam dziś przemysł mleczarski?

  • Po pierwsze mleko jest ciężkostrawne.

Mleko zawiera białka, tłuszcze, glukozę, wapń, witaminy. Jeżeli jest tak popularne i tak skutecznie popularyzowane to właśnie za sprawą tej jego szeroko reklamowanej zawartości wapnia i w związku z nią skutecznie podsycanego przekonania, że mleko zapobiega osteoporozie. Ale ….

Nie ma drugiego pokarmu tak trudnego do stawienia jak mleko. Tymczasem niektórzy piją je niczym codzienną wodę. A to poważny błąd.
Rzeczywiście mleko przed obróbką zawiera wiele korzystnych dla naszego zdrowia elementów. Są to enzymy: które rozkładają laktozę, lipazę, która rozkłada tłuszcze, proteazę, która rozkłada białka. Surowe mleko zawiera również laktoferynę, słynącą ze swoich własności przeciwutleniających, przeciwzapalnych, przeciwwirusowych i uodparniających.

Ale mleko, które powszechnie znajdziemy w sprzedaży, zostało uprzednio poddane TAAAAAAAAAAKIEJ obróbce przemysłowej. W rezultacie zawarte w nim enzymy zanikają, następuje utrata laktoferyny, białka zmieniają swoją strukturę.

  • Po pierwsze mleko jest homogenizowane, czyli poddawane intensywnemu mieszaniu.

W trakcie tego procesu do mleka wnika powietrze. To powoduje oksydację zawartych w nim tłuszczy. Te utlenione tłuszcze dostarczaja nam wolnych rodników (te ze szkodą dla zdrowia).

Utlenione tłuszcze niszczą również  florę bakteryjną naszych jelit. Prowadzi to do namnożenia się  bakterii chorobotwórczych. Zakłóca to nieodzowną dla naszego zdrowia równowagę i może wywoływać alergie pokarmowe.

  • Ponadto mleko jest pasteryzowane w temperaturach powyżej 100 ° C.

Przypomnijmy, że enzymy (a przecież enzymy to życie) są wrażliwe na działanie podwyższonej temperatury.  Zaczynają ulegać zniszczeniu już w temperaturze 48 ° C. A przy 115 °C całkowicie zanikają.

To mit, że  mleko zapobiega osteoporozie.

Zdaniem japońskiego gastroenterologa Hiromi Shinya to własnie nadmiar mleka wywołuje  osteroporozę. Jak? W jaki sposób? Po prostu …
Kiedy wypijamy szklankę mleka stężenie wapnia we krwi gwałtownie rośnie (wapń z mleka jest szybko przyswajalny). Tymczasem normalne stężenie wapnia we krwi wynosi 9-10 mg. Organizm za wszelką cenę będzie starał się  przywrócić ten normalny poziom wapnia. I dlatego będzie wyrzucał  wapń przez nerki razem z moczem. Uwaga na kamienie nerkowe.

Skutek wypicia szklanki mleka będzie więc przeciwny do zamierzonego. Zamiast wzrosnąć, zawartość wapnia w organizmie zmaleje. Zauważmy, że w krajach słynących z dużego spożycia mleka i jego przetworów (intensywna produkcja mleka), jak Dania, Finlandia, USA, problem osteoporozy wcale nie znika. A wręcz przeciwnie.

Dlatego lepiej jest przyjmować wapń, który nie będzie tak gwałtownie przyswajany przez nasz organizm. Jak np w Japonii z warzywkami. Gdzie osteoporoza była rzadkością, zanim wzorem Amerykanów, Japończycy zaczęli masowo pić mleko. Bo tradycyjnie tamtejsza dieta obfituje w algi, małe rybki, które właśnie są znakomitym źródłem wapnia.

Mleko a alergie pokarmowe.

Bo mleko i produkty mleczne coraz częściej są łączone, czy kojarzone z problemem alergii.
Najczęściej spotykanymi alergiami na mleko jest alergia na kazeinę (zawarte w nim białko) lub laktozę (cukier zawarty w mleku).

  • Alergia na kazeinę.

Głównym białkiem zawartym w mleku jest kazeina. Stanowi ona 80% jego zawartości. Nasz układ trawienny ma jednak problemy z jej przyswojeniem. Kazeina, kiedy tylko dostaje się do żołądka formuje się w grudki, a to utrudnia jej trawienie. Białko mleka podrażnia ścianki jelita cieńkiego, rozpycha je. Co umożliwia wydostanie się dużych czasteczek na zewnątrz. Te spore kawałki białek (peptydy) rozchodzą się po całym organiźmie. W odpowiedzi na co system odpornościowy produkuje przeciwciała. Taki jest mechanizm powstawania alergii pokarmowych. Mogą one objawić się: egzemą, pokrzywką, astmą.

  • Nietolerancja na laktozę.

Czyli na cukier zawarty w mleku jest rzadsza i powiązana z brakiem laktazy, czyli  enzymu, który rozkłada laktozę. Większość ludzi ma wystarczający zasób laktazy, kiedy są dziećmi. Jednak jej produkcja naturalnie maleje z wiekiem. Objawem wskazującym na nietolerancję na laktozę może być tu burczenie w brzuchu czy biegunki (jako efek złego trawienia laktozy).

Najsłabiej w laktazę są wyposażone populacje azjatyckie czy afrykańskie. Wynika to z uwarunkowań historycznych. Gdyż tradycyjnie te ludy spożywały mniej produktów mlecznych. Więc ich geny nie przystosowały się do mleka na przestrzeni wieków. Dlatego dzisiaj aż 90% Azjatów nie posiada wystarczajacej ilości laktazy. Zaś u ludów afrykańskich  – też aż 75% populacji cierpi na jej brak. Jeżeli chodzi o ludy północy (czyli i nas) – ocenia się, że tylko 15% spoleczeństwa cierpi na niedobór laktazy.

A może dieta bezmleczna?

Odstawienie produktów mlecznych jest, czy  byłoby wskazane w następujacych przypadkach:

  • Choroby nowotworowe.

Mleko jest czynnikiem powodującym wzrost. Cielak zwiększa swoja wagę co najmniej 6-cio krotnie od 50 kg do 300 – 600 kg w przeciągu zaledwie 6-ciu miesięcy. Mleko jest szczegónie niewskazane w takich chorobach nowotworowych: rak piersi, jajników, jelita, prostaty, czy przy białaczce. Stwierdzono np, że kobiety, które lubią produkty mleczne częściej zapadają na raka piersi.

  • Choroby autoimmunologiczne.

W ich w przypadku często uzyskuje się poprawę przez wyeliminowanie produktów mlecznych.

  • Infekcje ginekologiczne.

Odstawienie produktów mlecznych może dać dobre rezultaty również w przypadku infekcji ginekologicznych typu infekcji wywołanych przez Candida Albicans. Białka zawarte w mleku sprzyjają rozwojowi pałeczek okrężnicy, candida albicans w pochwie i drogach moczowych.

  • Kamienie żółciowe i nerkowe.

Często stwierdza się, że osoby cierpiące na kamienie żółciowe czy nerkowe są właśnie miłosnikami mleka i jego przetworów.

Dieta bezmleczna. Co zamiast mleka?

  • Jogurt?

Niekoniecznie. Zdaniem Marion Kaplan jogurt wcale nie jest tak dobry, jak to się powszechnie uważa. A to dlatego, że zawiera tylko same białka i dodatkowo  zakwasza organizm. Jej zdaniem najmniej szkody spośród produktów mlecznych wyrządzają sery, które są produktami przefermentowanymi, a więc wstępnie przetrawionymi przez dobre bakterie.

  • Mleko krowie lub owcze.

Natomiast zamiast mleka krowiego możemy pić mleko kozie lub owcze. Z korzyścią dla naszego zdrowia. Dzieje się tak dlatego, że człowiek wcześniej udomowił właśnie te zwierzęta. Nasze geny miały więcej czasu na przystosowanie się do ich mleka.
Zauważmy  również, że są to zwierzeta bardziej zbliżone do nas pod względem gabarytów. A to ma wpływ na skład produkowanego przez nie mleka.

Zresztą ludy słynące z długowieczności spożywają mało produktów mlecznych. Np na znanej z długowieczności greckiej wyspie Kreta tradycyjnie pije się  mleko owcze.  W Japonii (a zwłaszcza na wyspie Okinawa) zanim sprowadzono tu mleko (co zrobili amerykańscy żołnierze po II wojnie światowej),  kobiety nie znały ani raka piersi, ani osteoporozy.

  • Mleka roślinne: ryżowe, migdałowe.

Istnieją również godne polecenia mleka roślinne jak mleko ryżowe, sojowe (może trochę kontrowersyjne ze względu na obecne w nim estrogeny), migdałowe.

Podsumowanie.

Przemyślmy czy rzeczywiście musimy jeść tyle produktów mlecznych. Jedno jest pewne: coraz mniej szanujemy prawa natury. Być może właśnie dlatego coraz częściej dotykają nas najróżniejsze choroby chroniczne.

Jeżeli interesuje Was tematyka odżywiania się bez mleka i ewentualnie bez produktów mącznych zapraszam do Facebookowej Grupy: DIETA BEZGLUTENOWA – DIETA BEZMLECZNA. bezglutenowa i bezmleczna.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Bibliografia

  • Hiromi Shinya Dieta Shinya
  • Marion Kaplan
  • David Servan Schreiber Antyrak

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne. Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne. A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą. Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków…. Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać. Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej. Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

Dołącz do rozmowy

8 komentarzy

  1. Pingback: Wariacje na temat nalesnikow. Nalesniki bezglutenowe. « zdrowiemodauroda
  2. Pingback: Sekret wloskiego makaronu. « zdrowiemodauroda
  3. Pingback: Prosty przepis: omlet z warzywami « zdrowiemodauroda
  4. Beato, przede wszystkim dziękuję Ci za niesamowitą wręcz tytaniczna pracę jaką wykonujesz dla innych. Naprawdę, skorzystałam tyle, czytającTwoje Vademecum Blogera, że będę Ci dozgonnie wdzięczna.Wciąż jestem początkująca blogerką i wciąż szukam. Mam nadzieję,że niedługo wyjdę na prosta, bo blog to moja miłość.

    Ale ad rem, ponieważ kwestia mleka mnie interesuje. Jestem wegetarianką od 23 lat, zatem sporo czasu, Można powiedzieć na temacie diety bezmięsnej zjadłam zęby. Jednak to,że nie jadłam mięsa, nie znaczy,że sie zdrowo odżywiałam. Bo mięso zastępowałąm produktami mlecznymi. Wydawało mi się,że inaczej byc nie może. Aż zaczęły sie problemy zdrowotne, nic wielkiego, ale sygnały,że coś jest nie tak. Wysokie ciśnienie, bóle głowy, wypadanie włosów,otyłość itd. Wzięłam sprawy w swoje ręce i zaczęłam się bardzo intensywnie interesować zdrowym, naprawdę zdrowym odżywianiem. Odstawiłam wszystko co miało cokolwiek wspólnego z mlekiem i … odżyłam. Poprawiło sie wszystko: cera, włosy, spadła waga, mam niesamowita energię. Czuję sie po prostu super, jak nigdy przedtem.Wiem,że nigdy w zyciu nie zjem sera krowiego, mleka krowiego, joghurtu, nic z tych rzeczy. Zatem jesli pytasz, mleko tak czy nie, zdecydowanie NIE. I potwierdzam włąsnym doświadczeniem. Pozdrawiam Cie i dziekuję.

  5. Artykuł przedstawia bardzo cenne wskazówki pomagające zadbać o odpowiedni poziom wapnia w organizmie niekoniecznie przez stosowanie produktów mlecznych. Warto mieć na uwadze, że produkty mleczne szczególnie w dużych ilościach zamiast pomagać mogą zacząć szkodzić, a nadmiar wapnia podobnie jak niedobór może być początkiem wielu schorzeń ciężkich do wyleczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version