Wszystko dopięte na ostatni guzik. Perfekcyjny makijaż:
- wszystkie niedostatki urody : przekrwienia, pryszcze, zmarszczki – przysypane toną pudru,
- podkrążone oczy przemyślnie zatuszowane korektorem,
- głębia spojrzenia wyostrzona kredką i maskarą,
- emanujący seksapilem krwistoczerwony lakier do paznokci,
- szpilki na 20 centymetrowych słupkach.
Chcesz być piękna to cierp, mawiały nasze prababcie.
Ale te same prababcie święcie wierzyły również w inną prawdę. A mianowicie taką, że
Najlepszym kosmetykiem jest sen.
Dlatego powtarzały przyszłym pannom młodym: “Chcesz olśniewać urodą, to dobrze się wyśpij”.
Ale niedobór snu nie tylko odbija się
- na urodzie (podkrążone oczy, przygaszona cera), ale i
- na samopoczuciu. Ciężko wstać rano z łożka, gdy człowiek dopiero co zasnął i jeszcze jest zmęczony. Organizm nie zdążył się zregenerować i wstaje się lewą nogą.
- Odbija się to na efektywności pracy,
- na relacji z otoczeniem (kwaśna mina i zgorzkniały humor nie zjednują nam przyjaciół),
- no i na zdrowiu.
Problemy ze snem są poważnym problemem dla zdrowia.
Rachunek jest prosty: jedna niedospana noc, a wiele konsekwencji i to na wielu frontach.
Czy zdarzają się Wam niedospane noce?
- Bo tyle zostało jeszcze do zrobienia.
- Bo wciągnęła książka czy film.
- Bo zdarzył się wypad do kina z przyjacielem czy przyjaciółką.
- Bo po prostu wciągnęły długie Polaków nocne rozmowy. To nasza narodowa specjalność.
Mi niestety niedospane noce zdarzają się. Niestety blogowanie wciąga i nie umiem odejść w porę od komputera. Chyba, że do porządku przywołuje mnie moja 6-cio miesięczna córeczka. Ale po takich nocach czuję się cała wymięta z bolącą głową i niezbyt przyjaznie nastawiona do świata.
Jeżeli jedną niedospaną noc można nadrobić, to chroniczne niedosypianie grozi zdrowiu.
Współcześnie problemy ze snem dotyczą wielu ludzi. Choć każdy jest inny. Jedni potrzebują więcej snu, inni mniej.
Nasze zapotrzebowanie na sen zmienia się również wraz z wiekiem.
Największe jest ono w dziecinstwie. Wtedy niedobór snu może mieć najgorsze konsekwencje dla zdrowia.
- Jeżeli niemowlęta potrzebują 16-18 godzin snu,
- to dzieciom powyżej roku wystarczy już 12 godzin na dobę.
- 10-cio latkowi potrzeba 10 solidnych godzin snu.
- W wieku dojrzewania zapotrzebowanie na sen wynosi 9 godzin.
- Dorosły średnio potrzebuje 7 i pół godziny snu na dobę.
Choć tu każdy z nas jest inny. Wiele zależy od genów. Są całe rodziny śpiochów, nocnych marków czy rannych ptaszków.
Czy Twoje dziecko wystarczająco śpi?
Dzieci, które niewystarczająco śpią – wolniej rosną.
Ponadto niedobór snu u dzieci może prowadzić do: otyłości, problemów z zachowaniem, z uczeniem się, z koncentracją.
Dlatego tak ważne jest zadbanie o odpowiedni (wystarczający) sen u najmłodszych.
- Przez wyrobienie sobie odpowiedniego rytmu: kładzenie się spać i wstawanie o tych samych porach.
- Dziecko w ciągu dnia powinno się zmęczyć i wyszaleć. Co nie znaczy, że powinno skakać po głowach Bogu ducha winnych rodziców. Ale przynajmniej trochę gdzieś sobie pobiegać. Odpowiednia aktywność fizyczna zapewnia dobry sen i szybkie zasnięcie. I to niezależnie od wieku.
- Ciężko jest zasnąć z pełnym żołądkiem. A i sen nie przyniesie tyle dobrego, ile mogłby… Gdyby kolację zjeść wystarczająco wcześnie, by strawić ją przed pojściem do łóżka.
- Komputer męczy wzrok. Szczególnie silnie u dzieci. I powoduje, że po godzinach spędzonych przed ekranem trudniej jest nam zasnąć. Dlatego najlepiej wstać od komputera na 2 godziny przed zaśnięciem. Jeżeli u dorosłych jest to niemożliwe, to chociaż warto zastosować tę zasadę do własnych dzieci.
Powiecie hipokrytka. I będziecie mieć rację. Samej wołami od komputera nie oderwać, a dzieci wcześnie do łożka wysyła. Ale kiedy biedny rodzic ma znalezć trochę czasu dla siebie?
- Wiecie zapewne, że chłód konserwuje urodę. Ale jednocześnie zapewnia dobrą jakość snu. Nie należy spać w przegrzanych pomieszczeniach. To jeszcze jeden powód, by przewietrzyć mieszkanko co dzien (nawet w największe mrozy). Idealna temperatura do spania to 18-20 °C.
Ale nie będę dłużej przeciągać struny. Bo fajnie pisać o znaczeniu snu dla zdrowia. Ale jak ze wszystkim trzeba najpierw zacząć od samego siebie.
Post Scriptum dopisane po 3 latach.
Wróciłam do tego wpisu sprzed 3 lat. Nękana problemami ze zdrowiem wynikającymi z braku snu, zmieniłam swoje podejście i swoją organizację czasu. Dzisiaj już nie siadam do komputera wieczorem. Zauważyłam, że jeżeli kładę się spać wystarczająco wcześnie, potrafię wstać rano dużo wcześnie, na tyle wcześnie, by zanim obudzi się moja rodzina, mieć czas dla siebie. Wtedy też pracuję najwydajniej i dużo szybciej wykonuję to, czego zrobienie wieczorem zajęło by mi bardzo dużo czasu. Po prostu każdy musi znaleźć swój rytm, najlepszy dla swojego zdrowia. Problemy ze snem oznaczają poważne problemy dla zdrowia … w dłuższej perspektywie czasowej. Nie można zostawiać ich samym sobie. Warto coś z nimi zrobić. Im szybciej, tym lepiej. Powodzenia.
Beata
Enregistrer
Enregistrer
Enregistrer
Enregistrer
Enregistrer