Ano, trudno. Ale tu chyba Ameryki tu nie odkryłam. W czasach kryzysu jeszcze trudniej. Bo każdy szef firmy (tj potencjalny pracodawca) tnie w kosztach. I jak już pracownika szuka to takiego „wielofunkcyjnego”: dyspozycyjnego, młodego do 25 lat, i jeszcze z pięcioma fakultetami, z 10 letnim doświadczeniem zawodowym. A tu żaden Ziemianin nie podpasuje. Nawet genetycznie zmodyfikowany Chińczyk nie podoła. A Marsjanina nie chce. Bo nie ten kolor skóry….. Taki rasista
Ale idealny kandydat jest. Nic nie ma. Studiów nie ma, doświadczenia nie ma. U mamusi za piecem siedział. Ale ma …., no właśnie co ma? Plecy. I starczy.
A Marsjanie niech nie postulują. Bo i tak ich nie przyjmą. W ogłoszeniu co prawda nie sprecyzowano, że Marsjan nie chcą. Co by zdesperowany Marsjanin procesu o dyskryminację nie wytoczył. A wtedy znowu po świecie by się rozeszło, że Polacy są nietolerancyjnym narodem. Wobec Marsjan. I żeby tylko wobec Marsjan!
A co szef, to inna strategia przetrwania (w czasach kryzysu). A że kryzys non stop. A ten post w całości przeczytacie TUTAJ.
Enregistrer