Stres jest nieodłącznym składnikiem naszego życia. I nawet jeżeli ma poważne konsekwencje dla naszego zdrowia, nie go można uniknąć. Można natomiast spróbować zmniejszyć jego negatywny wpływ na organizm. Nabrać dystansu wobec sytuacji stresowych. Skoncentrować się na tym, co dostarcza nam pozytywnej energii i tym samym neutralizuje stres.
Jak radzić sobie ze stresem? Jak nie dać sie chandrze czy depresji?
Oto kilka prostych wskazówek.
1. W sytuacji stresowej nie zamykaj się w sobie.
Otwórz się na innych. Szczególnie w trudnych momentach, postaraj się być z ludzmi. Choć nie zawsze przychodzi to łatwo. Więzi społeczne są wspaniałym antidotum na stres i samotność. Kiedy jest Ci źle, swiadomość, że masz na kogo liczyć, lub chociażby przed kim się wypłakać jest bardzo pomocna. Z punktu widzenia medycznego: silne więzi emocjonalne (z rodziną, przyjaciółmi, czy wybrankiem serca) sprzyjają uwalnianiu oksytocyny – hormonu, który obniża poziom kortyzolu (hormonu stresu).
Najlepiej byłoby móc otoczyć się ludzmi pełnymi nadziei i optymizmu. Nie zawsze jest to jednak możliwe. Ale uwaga: Jeżeli weźmiesz na swoje barki zbyt wielu neurotyków, to mogą Cię oni przygnieść. Bezpowrotnie.
2. Zangażuj się w jakąś dobrą sprawę.
Czy zauważyłeś, że czujemy się lepiej gdy wyciągamy do kogoś pomocną dłoń, czy bezinteresownie oddajemy przysługę blizniemu. Pozytywne emocje, które towarzyszą takim szlachetnym gestom neutralizują reakcje stresowe.A przy okazji wyzwalają całą kaskadę dobroczynnych reakcji, w efekcie czego nasz organizm się oczyszcza.
Bycie życzliwym wobec innych (szczerze i z głębi serca) służy zdrowiu. Niekoniecznie jest więc przejawem naiwności. A jeżeli ktoś nadużyje Twojej dobroci … Przymknij na to oko. Nie żołądkuj się. Bo cała korzyść z dobrego uczynku, pójdzie na marne.
Jeżeli zaś z zapałem zaangażujesz się w jakąś sprawę, która leży Ci na sercu, to nie tylko wyzwoli to w Tobie niepodejrzewane pokłady pozytywnej energii. Ale poznasz osoby myślące podobnie jak Ty, da Ci to poczucie przynależności do wspólnoty, nada dodatkowy sens Twojej egzystencji. No i na pewno zwiększy Twoją odporność na stres.
Pamiętaj: Dobre emocje (w przeciwieństwie do dóbr materialnych) są niewyczerpane. To takie niesamowite PERPETUM MOBILE. Im więcej rozdajemy ich wkoło, tym bardziej nam ich przybywa.
3. Pielęgnuj w sobie optymizm.
Jaka jest różnica między optymistą a pesymistą? Dla jednego szklanka (ta sama) jest w połowie pełna, dla drugiego w polowie pusta. To jaką postawę przyjmiesz – wybór należy do Ciebie. Ale ma on o wiele większe znaczenie niż przypuszczasz.
To, jak odbieramy rzeczywistość wpływa na nasze samopoczucie. Od naszego nastroju często zależy nasza reakcja w konkretnej sytuacji, a w efekcie jej rezultat. Rozsierdzonego klienta możesz potraktować życzliwie i złagodzić jego roztrzęsione nerwy. Albo wręcz przeciwnie: jego zły nastój może Ci się udzielić, a to na pewno oddali Was od rozwiązania problemu.
Bo w zależności od naszej postawy albo wpadamy w błędne koło samospełniających się pesymistycznych przepowiedni. Albo łapiemy wiatr w żagle i na fali pozytywnych emocji prniemy naprzód.
Jak to ktoś powiedział: Obojętnie czy uważasz, że odniesiesz sukces, czy nie: masz rację.
Uważasz się za optymistę, proponuję Ci mały test. Załóż na przegub dłoni najzwyczajniejszą gumkę recepturkę. Za każdym razem, gdy przyłapiesz się na negatywnej myśli, strzel gumką. Nie chodzi tu o karę, ale o uświadomienie sobie ile czarnych myśli krąży Ci po głowie. I ile tracisz na nie energii!
4. Stań się poszukiwaczem dobra.
A wtedy … życie wyda Ci się piękniejsze, a ludzie lepsi. Optymistyczną postawę jak najbardziej można w sobie wyrobić.
Myśl o tym co masz, a nie o tym czego Ci brakuje. Rozwijaj w sobie wdzięczność.
Kto o niej zapomina, przesypia swoje życie. Przed zaśnięciem postaraj się pomysleć o pozytywnych rzeczach, które zdarzyły się w minionym dniu. Okaże się, że dzień wcale nie był taki zły. Nawet jeżeli przyćmił go zły humor szefa. Takie wspominanie dobrych zdarzeń z minionego dnia powinno Ci zrobić dobrze.
5. Spójrz na życie z pewnym dystansem.
Dlaczego jedni stawiają czoła przeciwnościom? inni zaś uginają się pod ich ciężarem. Scarlet O’Hara nie darmo mówiła:
“Pomyślę o tym jutro”.
Po dobrze przespanej nocy, problemy wydają się mniejsze i łatwiejsze do przeskoczenia. Walenie głową w mur nie jest najskuteczniejszą metodą przezwycięża,oa trudności. Czasami wystarczy cofnąć się o kilka kroków i obejść przeszkodę. Bez łamania sobie o nią głowy.
6. Zaangazuj się w to, co robisz
Np w swoją pracę. I to nie tylko po to, by Twoja kariera ruszyła jak z kopyta. Rzuć się w wir działań. Rób to, co masz do zrobienia … z pasją. A przekonasz się, że Twoja energia ulegnie podwojeniu. Im bardziej angażujemy się w cokolwiek, im więcej wkładamy w to wysiłku, tym więcej mamy energii. Jakby jakaś niewidzialna siła popychała nas naprzód.
Jezeli zaś codziennie idziesz do pracy powtarzając sobie, że masz jej dość, to nie tylko, będziesz odwalał każde zadanie, ale jeszcze strasznie się przy tym namęczysz. A czas będzie się niemiłosiernie dłużył. Tyle negatywnych emocji i stresu. A może sytuacja nie jest taka beznadziejna. Może coś (w tej Twojej znienawidzonej pracy) jest w stanie Cię zmotywować.
Jak to ktoś powiedział: Oto sposób, by zdobyć wszystko – dać z siebie wszystko.
Czyż nie właśnie ludzie zaangażowani w to, co robią (tacy prawdziwi pasjonaci) zadziwiają nas swoją niewyczerpaną energią i żywotnością. Często są w lepszym zdrowiu od tych, którzy skrupulatnie przestrzegają najlepsze diety (ale którym nie udało im się znaleźć czegoś, co stymulowałoby ich wewnętrzną energię). Warren Buffet (wciąż aktywny inwestor giełdowy i pasjonat sporo po 80-tce) podobno rzadko żywi się czymś innym, jak typowe menu z Mac Donalda (hamburger i Cola).
7. Snuj plany na przyszłość.
Wyobrażaj sobie to, co chciałbyś osiągnąć. Wykorzystuj swoją wyobraźnię. Wielu ludzi sukcesu to robi. Jeżeli zaczniesz wyobrażać sobie coś, na czym Ci zależy i obmyślać plany jak to osiągnąć, zmobilizujesz całe pokłady pozytywnej energii. Tak, że nie zrażą Cię przejściowe trudności. Naucz się zastępować niepokój, zmartwienia, ponure filmy wyświetlane w Twojej wyobraźni bardziej pozytywnymi obrazami. Chwila ucieczki w marzenia jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
8. Niepotrzepnie nie zamartwiaj się na zapas.
Jak to ktoś powiedział: Niepokój jest niczym innym, jak źle wykorzystaną wyobraźnią.
W rzeczywistości większość naszych obaw, nigdy się nie zrealizuje. Mark Twain mówił, że poznał wiele problemów, ale większość z nich nigdy się nie wydarzyła. Nawet jeżeli Anglicy mówią “Hope for the best, be prepared for the worst” nie znaczy to, że masz się zadręczać wizją najgorszego z możliwych scenariuszy. A jeżeli już coś się zdarzyło i nie możesz nic zmienić, to po co cały czas o tym myślisz. I tracisz bezproduktywnie energię. Skoncentruj się na tym, co jest do zrobienia.
9. Nie odmawiaj sobie małych przyjemności.
Naładujesz swoje wewnętrzne akulumatory.W trudnych sytuacjach wracaj pamięcią do chwil, kiedy było Ci dobrze.
10. Zafunduj sobie trochę aktywności fizycznej.
W ruchu zatrzymasz młodość i zdrowie (na długo). A jednocześnie spalisz produkowane w momentach stresu hormony (takie jak adrenalina, noradrenalina, kortysol), które nagromadzone w organizmie wyrządzają dużo szkód. Kortyzol uwalniany rano po przebudzeniu działa stymulująco. Ale produkowany non stop przez cały dzień może być przyczyną trudności z zaśnięciem.
11. Nie żałuj sobie (i innym) uśmiechu. Nie traktuj siebie zbyt poważnie.
Korona Ci od tego z głowy nie spadnie. A na pewno poczujesz się lepiej. Radość serca wychodzi na zdrowie.
Bo śmiech jest cennym ćwiczeniem fizycznym (Arystoteles).
Według doktora Fry ze Szkoły Meydcznej w Stanford smiech można przyrównać do pewnej formy ćwiczen fizycznych. Powoduje on zmęcznie, sapanie, przyspiesza bicie serca, podnosi ciśnienie krwi, przyspiesza oddech, zwiększa zużycie tlenu, ćwiczy mięśnie twarzy i żołądka, rozluźnia mięśnie, które nie biorą udziału w śmianiu się. Ponadto pobudza wątrobę, żołądek, trzustkę, śledzionę i woreczek żółciowy. Daje prawdziwego kopa dla zdrowia. Dlatego śmiej się na zdrowie.
12. Zadbaj o odpowiednią dietę.
Zwiększysz swoją odporność na stres. W sytuacji stresowej nasz organizm produkuje hormony o działaniu hyperglikemizującym. Czyli tłumacząc z polskiego na nasze takie, które zwiększają poziom cukru we krwi. Stąd w sytuacjach dużego stresu lepiej unikaj jedzenia słodyczy (które tylko z pozoru poprawiają samopoczucie). Hormony stresu zatrzymują również sól i wodę w organizmie. To sprzyja wzrostowi ciśnienia tętniczego. Uważaj na zbyt słone dania.
Dobre są owoce i warzywa zawierające dużo przeciwutleniaczy (melon, pomidory, buraki, jagody). Oczyszają organizm z toksyn wytworzonych w chwilach napięcia.
13. Zadbaj o to, byś czuł się dobrze w Twoim otoczeniu. Zrób porządek.
Nic tak nie rozstraja nerwów jak beznadziejne miotanie się w bałaganie.
A może warto wprowadzić do mieszkania choć odrobinę zieleni. Nawet jedna mała roślinka, na której od czasu do czasu zatrzymasz wzrok poprawi Ci samopoczucie.
Zastanów się, co pomaga Ci przezwyciężyć stres. Tymbardziej, że ma on bardzo negatywny wpływ na zdrowie. Powoduje problemy z zaśnięciem, kompulsyjne jedzenie (odpowiedzialne za przyrost wagi), zmiany w zachowaniu np większą agresywność, czy zamknięcie się w sobie, a co niektórych popycha nawet do szukania ucieczki w używkach typu alkohol.
Ponadto badania pokazują, że hormony stresu odgrywają pewną rolę w genezie raka jajników (stres przyspiesza postęp tej choroby). Stres sprzyja również chorobom krążenia, nadciśnieniu, zwiększa ryzyko wystąpienia alergii, obniża ogólną odporność organizmu, wywołuje niektóre choroby skóry jak łuszczyca.
Powiazane wpisy
A może problem, przed którym stoisz to wspaniała okazja, która odmieni Twoje życie
Optymizm, czyli jak stawiać czoła trudnosciom
Ja się bardzo stresuję egzaminami na prawko…Tendencję do zamartwiania tez mam, na szczęście od lat pracuję nad tym, by cieszyć się zżyciem, chwilą i jestem osobą bardzo szczęśliwą mimo różnych problemów.
no właśnie. świetne i mądre rady, ale tak ciężko wprowadzić je w życie, bo trzeba byłoby pewnie zmienić trochę swoją naturę, przyzwyczajenia – na pewno można nad tym popracować i jak na wszystko – potrzeba czasu
Ja ostatnio chyba jestem przemęczona i nic mnie nie cieszę, a energia równa zeru. Ale myślę, że ja po prostu zbyt wiele sobie biorę za głowę.
W każdym razie z kilku Twoich porad skorzystam – może pomogą!
Zycze Ci tego z calego serca. Pozdrawiam Beata
Dzięki Beatka za dobre rady, jak zawsze świetny wpis. Pozdrawiam 🙂
Bardzo pomocny wpis i trafne porady. Jakiś czas temu zatrzymałam się na chwilę i zastanowiłam się nad tym jak wygląda moje życie. Za dużo w nim stresu i negatywnej energii. Wybrałam inną drogę i staram się, aby moje życie było dużo lepsze. Aktywność, śmiech i dystans bardzo przydaje się w życiu, dzięki temu jesteśmy zdrowsi fizycznie oraz psychicznie i mamy więcej energii, aby stawić czoła rzeczywistości 🙂
No tak, mam z tym problem – lubię się od czasu do czasu zestresować 🙂 Świetny post i bardzo dobre rady 🙂
zdecydowanie muszę popracować nad swoim optymizmem
No i nie zajadaj stresu.
Najlepiej zrobić sobie maraton filmowy z ulubionymi filmami (ja uwielbiam kostiumowe, szczególnie na podstawie Bronte i Austen):)
Pielęgnuj w sobie wdzięczność – to chyba najważniejsze. I dla mnie osobiście najtrudniejsze…
Beatko, Ty to jesteś wszechstronną skarbnicą wiedzy;) Twoje porady są tak cenne i ciekawie opisane, że wszystko chłonę jak gąbka wodę;) W ogóle uwielbiam wszystkie Twoje blogi, bo piszesz bardzo interesująco. Pozdrawiam Cię cieplutko;)
Moim problemem kiedy jestem zestresowana jest nadmierne objadanie się. Mam nadzieję, że dzięki Twoim radom uda mi się nad tym zapanować
Bardzo dobry wpis. Idealny na jesienne i pochmurne dni. Pozdrawiam!
Mileno, dziekuje serdecznie i cieplutko pozdrawiam Beata
Ja uważam, że sposobem na stres jest bycie optymistycznie nastawionym do życia, wtedy ze wszystkim łatwiej sobie radzić. Polecam też zobaczyć jak inni to robią na http://sanitera.pl
Aniu, swiete slowa, na pewno wiele zalezy od naszego nastawienia do zycia. Pozdrawiam serdecznie. Beata