Jak powstają moje łapacze snów. TUTORIAL
Zapraszam na szybki tutorial, w którym pokażę, jak powstają moje łapacze snów.
Czyli od momentu, kiedy mam już gotową serwetkę, jak taką serwetkę przymocowuję do obręczy, a jeszcze wcześniej jak przygotowuję sobie tą obręcz.
Jak przymocowuję do obręczy szydełkową serwetkę tak, żeby powstał z niej łapacz snów.
Zapraszam na tutorial:
Jak przyczepiam szydełkową serwetkę do metalowej obręczy, żeby docelowo powstał z niej lapacz snów?
Po pierwsze obręcz uformowałam z kilku okrążeń druta, owiniętych razem.
Tutaj dla mniejszych łapaczy snów wykorzystuję kuchenne garnki, wokół których formuję swoje obręcze, owijając je kilkukrotnie metalowym drutem ze zwoju.
Następnie szczepiam taki drut w kilku miejscach za pomocą taśmy klejącej, którą oczywiście zdejmuję w miarę, jak następnie obrabiam uformowaną już obręcz półsłupkami.
Dalej tak przygotowaną obręcz obrabiam półsłupkami.
Jednocześnie przymocowując do niej serwetkę (w zależności od wykorzystanego w niej wzoru przymocowuję ją, albo na całej jej długości, albo tylko w kilku wybranych punktach, np w jej wierzchołkach.
Przerabiając półsłupki sczepiające moją obręcz i jednocześnie przymocowując do niej szydełkową serwetkę, dbam o to, by jak najbardziej ścisłe zacisnąć każde kolejne oczko półsłupka. Zaciskam pętelkę w taki sposób, żeby każde kolejne oczko ściśle trzymało tą obręcz.
Przerabiając obręcz półsłupkami, jednocześnie przymocowuję do niej serwetkę w wybranych miejscach.
Ale w tym celu skrupulatnie liczę oczka.
Gdyż zachowując identyczne odległości (identyczne ilości oczek) pomiędzy poszczególnymi elementami serwetki, poszczególne elementy wzoru zostają rozmieszczone symetrycznie wzdłuż metalowej obręczy, a docelowo moja serwetka, czy cały łapacz snów rozłoży się symetrycznie wzdłuż obręczy, w formie perfekcyjnego koła.
Jeszcze jedna uwaga.
Obręcz, którą przygotowałam z metalowego drutu, kupionego w Bricorama jest dużo większa niż serwetka.
Bo dopiero tą serwetkę będę naciągać, ale tak żeby całość była odpowiednio napięta. Bo wtedy dream catcher po prostu ma fajniejsza formę , tzn nie jest taki sflaczały, zwisający.
A ja pozdrawiam serdecznie
Beata