Co zrobić, by dzieci polubiły warzywa?

zdrowe żywienie dzieci

Zdrowe żywienie dzieci.

Niejedna mama głowi się nad tym, jak zachęcić swoje dziecko do jedzenia warzyw. A czasami trzeba do tego sporej dozy fantazji i/lub perswazji. Ale jak powszechnie wiadomo: “Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Dobre nawyki najlepiej zacząć wyrabiać jak najwcześniej.
Jak?

Oto kilka prostych pomysłów. Które mam nadzieję będą dla Was źrółem (punktem wyjścia) do dalszych prób, dostosowanych do temperamentu kulinarnego Waszej pociechy.

1. Zaproponujmy naszemu dziecku kolorowy talerz pełen kreatywnie rozłożonych na nim warzyw i owoców.

Przygotowywanie kreatywnych, kolorowych kompzycji warzywnych. Najlepiej zabawnych i z pomysłem. Kanapka przypominająca sympatycznego ludzika z dwoma plasterkami ogórka zamiast oczu i kawałkiem pomidora w miejsce buzi. Prezentacja dania oraz wystrój stołu mogą zadziałać zachęcająco lub odwrotnie … zniechęcająco. Dotyczy to zarówno nas dorosłych, jak i dzieci. Bo przecież najpierw jemy oczami.

2. Zachęcajmy nasze dziecko do zabawy we wspólne kucharzenie, i to już od najmłodszych lat.

Włączmy dzieci do kuchennych przygotowań. Przecież tak bardzo palą się do pomocy. A wtedy poczują się użyteczne. My zaś  przy okazji skorzystamy z ich niewyczerpanych pokładów kreatywności i twórczego i entuzjazmu. Wystarczy, że poprosimy naszą pociechę o rozłożenie na talerzyku (uprzednio przez nas pokrojonych ) warzyw. Z jaką dumą zaniesie go na stół. A może i przy okazji coś skubnie. Zawsze możemy podeprzeć to krótkim, acz skutecznym argumentem: “Co to za kucharz, co nawet nie posmakuje?”.

3. Jak najwcześniej zacznijmy edukację smaku naszego dziecka.

Dobre nawyki pozostają na całe życie. Ale im wcześniej zaczniemy je wyrabiać, tym lepiej. Czy wiecie, że upodobania kulinarne zaczynają się kształtować już w okresie życia płodowego? To właśnie również dlatego w czasie ciąży warto jeść sporo warzyw i owoców.
Starannie wymytych, najlepiej w wodzie z dodatkiem bialego octu (ta zabija pasożyty), zwłaszcza jeżeli nie jesteście uodpornione na toksoplazmozę.
Wzbogacicie w ten sposób Waszą dietę o wartościowy błonnik. Co z kolei pomoże Wam zwalczać zaparcia, szczególnie uciążliwe w tym okresie.
Dostarczą Wam one sporą dawkę naturalnych (nie syntetycznych, a więc łatwo przyswajalnych) witamin i soli mineralnych (z korzyścią dla mamy i dziecka).

4. Wprowadźmy nasze dziecko w jak najbardziej różnorodny świat smaków.

Regularnie stawiajmy na stole różnorodne warzywa. Nawet w niewielkich ilościach, ale systematycznie. Najlepiej dodawajmy je do każdego posiłku. Zarówno te gotowane, jak i surowe. Niektóre dzieci nienawidzą gotowanych jarzyn, ale wprost przepadają za surowymi. Bo te są chrupiące i mają bardzo wyrazisty smak, dzięki zawartym w nich solom mineralnym.

Na pewno znane Wam jest powiedzenie: “Przyzwyczajenie jest drugą naturą”. Bo tak już jest, że żeby coś polubić, najpierw trzeba się z tym oswoić.
Dlatego tak chętnie (w dorosłym życiu) wracamy do smaków zapamiętanych z dzieciństwa.

5. Wykorzystajmy ich naturalną w tym wieku i całkowicie spontaniczną chęć poznania.

Stawiajmy przed nimi najróżniejsze warzywa. Najlepiej z danego sezonu.

Szkoda byłoby ograniczać się tylko do jednego jedynego pomidora i ogórka. No i serwować je na okrągło przez cały rok. Bo i poza nimi wybór warzyw mamy całkiem spory.

A przecież dzieci kochają eksperymentować i stale odkrywać coś nowego. Nawet jeżeli początkowo pozostają nieufne wobec nieznanych doswiadczeń kulinarnych. Nie bójmy się również rozszerzać nasze horyzony i wychodzić poza utarte ścieżki (przyzwyczajenia).

6. Wszystko jest kwestią (nie tylko odpowiedniej prezentacji), ale i dobrego doprawienia do smaku.  

Pamiętajmy o tym, by doprawić warzywa do smaku. Posolony ogórek, czy cukinia przejdą łatwiej i chętniej niż w wersji natrualnej. A przecież tu chodzi o przełamanie pierwszych lodów. Istniej wiele innych sposobów na wyostrzenie smaku warzyw. Do dyspozycji mamy: sosy sojowe z kuchni azjatyckiej (sos Shoyu, sos Tamari), Gomasio, sos winegret, ketchup …

7. Dla zdesperowanych mam: Spróbujmy przemycić warzywa w daniach, za którymi nasze pociechy przepadają.

Możemy próbować skrzętnie maskować warzywa w daniach, za którymi dzieci przepadają np pizza, hamburger. W tym nurcie moja “partyzancka” pizza (przepis) ze startą cukinią, doprawioną do smaku, zmieszaną ze startym serem i sosem pomidorowym (celem uzyskania odpowiednieju konsystencji), skrzętnie przykryta szynką. Pomysł można przetestować w różnych wersjach: np ze startą marchewką w jajku.

8. Połączenie powyższych technik.

Łączenie różnych metod to też metoda. Różne warzywa, podawane systematycznie na kolorowych talerzach….
Nie obawiajmy się eksperymentować. Odrobina fantazji uprzyjemni nam codzienne gotowanie. Miłej zabawy.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Opublikowany przez BEATA REDZIMSKA

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne. Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne. A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą. Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków…. Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać. Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej. Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Exit mobile version