KULINARNE

Oczyszczanie organizmu – wspaniała moc monodiety.

oczyszczanie organizmu

Monodieta.

Monodieta, czyli dieta w czasie której jemy monotematycznie…. jedno i to samo. Ale to ma swój sens….
Bo w czasie monodiety odpowiednie warzywa czy owoce możemy jeść właściwie bez ograniczeń. Co oznacza, że unikniemy frustracji, która zazwyczaj towarzyszy innym bardziej restrykcyjnym dietom.

Jaka monodieta? Jaką monodietę wybrać?

To zależy od pory roku. Na każdą porę roku dobra jest inna monodieta. Ale to akurat wynika z rytmu natury, której jesteśmy nieodłączną częścią. Dlatego mam dla Was kilka pomysłów na monodietę. Z krótkim opisem: na co dana monodieta pomaga i kiedy najlepiej ją przeprowadzić.

Najpopularniejsze monodiety:

Monodieta winogronowa.

Jest to chyba najbardziej znana monodieta. Stosowana jesienią, czyli w okresie winobrania (wtedy świeżo zerwane winogrona zawierają najwięcej witamin, przeciwutleniaczy i enzymów). Owoce te mają wspaniałe własności oczyszczające. Winogrona zawdzięczają je obecności potasu i błonnika, a także swojemu alkalizującemu (czyli zasadowemu) charkterowi.

Winogrona odkwaszają organizm. A to sprzyja to neutralizacji kwaśnych odpadów produkowanych w organizmie. Jednocześnie winogrona są bardzo energetyczne (dostarczają sporo kaloriii: 90 kcal/100 g). Ale jedzone oddzielnie (tak jak to ma miejsce podczas kuracji winogronowej) nie powodują przyrostu wagi.

Pamiętajmy, by winogrona zjadać całości. Tzn nie wypluwać ziarenek czy skórki, gdyż te właśnie są najbogatsze w błonnik (skórka), witaminy i resweratrol (bardzo silny przeciwutleniacz).

Monodieta jabłkowa.

To chyba najłagodniejsza monodieta. Można ją stosować na jesień (jedząc surowe jabłka) lub zimą. Wtedy jemy jabłka gotowane pod postacią kompotów. Ale bez dodatku cukru. Za to lekko doprawione cynamonem, który z kolei działa rozgrzewająco.
Jabłko ma własności moczopędne, przeczyszczające, przeciwreumatyczne, korzystnie wpływa na trawienie.  Ponadto działa ochronnie na śluzówkę żołądka i odkaża jelita. Dzięki zawartym w nim pektynom, wyłapuje zły cholesterol (obniżając jego poziom w organiźmie).

Monodieta czereśniowa.

Czyli monodieta idealna dla łakomczuchów. Monodieta szczególnie polecana w czerwcu, czyli w okresie zbioru czereśni po nastaniu cieplejszych dni.

Niestety ten czas trwa krótko. Tymbadziej szkoda byłoby go przegapić. Monodieta na bazie czereśni stymuluje pracę nerek (dzięki zawartemu w nich potasowi). A także przyśpiesza usuwanie zanieczyszczeń przez jelita (czereśnie zawierają sporo błonnika).

Ponadto czereśnie są bogate w magnez, który zapobiega skurczom i działa ochronnie na układ nerwowy. Równocześnie ma działanie remineralizujące, wzmacnia organizm i stymuluje układ odpornościowy.
Dla uzupełnienia tej monodiety możemy dodatkowo pić odwary z ogonków czereśni (co  zwiększa wydzielanie moczu – diurezę).

Monodieta bananowa

Najprostsza w obsłudze monodieta. Szczególnie zalecana zimą lub w okresach obniżonej witalności organizmu. Banan oczyszcza nasze ciało z toksyn. Zawarte w bananie olejki eteryczne ułatwiają trawienie, stymulując wydzielanie enzymów trawiennych.
Jest to monodieta dobrze tolerowana przez jelita. Pektyny zawarte w bananie stymulują (w miarę łagodnie) pasaż żołądkowo-jelitowy. Banan ze względu na swoje własności alkalizujące jest dobrym regulatorem zakwaszenia organizmu, zmniejsza kwasicę tkanek i łagodzi stany zapalne stawów.

Stąd ta monodieta jest szczególnie polecana osobom wrażliwym na chłód, chudym i nerwowym. Co czasami może wynikać, czy być powodowane niewłaściwym metabolizmem kwasów. A co w efekcie prowadzi do zbytniego zakwaszenia organizmu.

Owocnego oczyszczania organizmu.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

 

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook EBOOK DESERY I ŚNIADANIA BEZGLUTENOWO – BEZMLECZNE

O AUTORZE

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne.

Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne.

A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą.

Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków….

Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać.

Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej.

Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *