KULINARNE, ZDROWIE

Jak ugotować ryż? Ryż po persku. Dlaczego ryż jest dobry dla zdrowia?

jak ugotować ryż

jak ugotować ryż

Co myślicie o gotowaniu ryżu w plastikowych woreczkach?

Nasza polska kuchnia tradycyjnie opiera się na zbożu i ziemniakach. Dobrze byłoby czasami urozmaicić przygotowywane dania. I tu idealnie nadaje się ryż. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest ryż gotowany w plastikowych woreczkach. Ale na pewno nie najlepszym. No bo chociażby samo podgrzewanie plastiku (nawet o przeznaczaniu żywnościowym) wydaje mi się co najmniej podejrzane. Kolejnym elementem jest wybór rodzaju ryżu. Bo tu też wybór jest spory i może spowodować niemałe zamieszanie. No bo mamy ryż  basmati, ryż chiński, tajski….

Ryż w kuchni perskiej. Ale dzisiaj chciałabym zaproponować Wam stosunkowo prosty przepis na przygotowanie ryżu, zaczerpnięty z tradycji perskiej. Ryż jest podstawą tamtejszej kuchni. Obowiązkowo będzie to ryż basmati. Ale najpierw zastanówmy sie dlaczego w ogóle ryż?

Dlaczego warto jeść ryż?

Po pierwsze, bo ryż jest lekkostrawny.

Współczesny ryż ma bardzo zbliżone własciwości i strukturę do ryżu prehistorycznego. Bo z ryżem dzieje się tak, że nawet jeżeli ulega zmianom (na przestrzeni jakiegoś okresu czasu np na skutek selekcji dokonywanej przez rolników), to ostatecznie spontanicznie powraca do swojej pierwotnej  formy i struktury. A jest to ważne dlatego, że nasze geny ukształtowały się bardzo dawno temu, jeszcze w okresie prehistorycznym. A od tamtego czasu ulegały bardzo niewielkim transformacjom.  

W przeciwieństwie do  zboża, które przeszło bardzo wiele zmian. Gdyż rolnicy od wieków  pod kolejny zasiew wybierali najokazalsze kłosy. Czyli te najsilniej zmodyfikowane genetycznie. Stąd białka zawarte w dzisiejszych zbożach znacznie odbiegają strukturą od swoich pierwowzorów (do których w bardzo odległych czasach zaadoptowały się nasze geny i tak już zostało. Co wyjaśniałoby niektóre alergie pokarmowe, jak np na gluten.

Ryż natomiast nie wiele się zmienił na przestrzeni wieków. Bo zawsze spontanicznie powracał do swojej pierwotnej postaci. Dlatego ryż jest łatwiej przyswajalny i bardziej dostosowany do zdolności czy mocy przerobowej naszych genów. A więc jest lepszy dla naszego zdrowia.

Ryż nie zawiera glutenu.  

Ryż nie zawiera również glutenu (w przeciwieństwie do zbóż takich jak pszenica, owies, żyto). A więc nie istnieje ryzyko wywołania przez niego jakiejkolwiek alergii pokarmowej. Dodatkowo ryż basmati charakteryzuje się też stosunkowo niskim indeksem glikemicznym (czyli nie wywołuje pików insulinowych  tzn wzmożonej produkcji insuliny w odpowiedzi na bardzo szybki wzrost cukru we krwi). Jest to ważne dla osób cierpiących na cukrzycę. Ale nie tylko. No i podrzucam Wam przepis ….

jak ugotować ryż

Przepis na ryż po persku.

A oto obiecany przepis, który udaje się nawet niezbyt wyrafinowanym kucharkom. Mam tu na myśli własną osobę. Miłego gotowania:

  1. Odpowiednią objętość ryżu (w zależności od ilości biesiadników lub wielkości rodziny do wykarmienia) zalewamy ciepłą wodą z solą.
    Dlaczego dodatek soli? Po prostu dodatek soli wybiela ryż. Teraz pozostawiamy tak zamoczony ryż na jakąś godzinkę. Zauważmy, że takie namaczanie jest wskazane również w wypadku gotowania soczewicy, fasoli itp, gdyż inicjuje wstępne przetrawianie tych nasion. Dzięki temu będą one łatwiej przyswajane przez nasz organizm.
  2. Dalej gotujemy do wrzenia odpowiednią ilość wody (w zależności od poprzednio namoczonej ilości ryżu).
  3. Namoczony ryż odcedzamy i wsypujemy do wrzącej wody.
    Gotujemy do momentu aż ryż zacznie wypływać, a woda ponownie zacznie wrzeć. Potrzeba na to około kilku minut. To chyba najdelikatniejszy do prawidłowego ocenienia  moment w całym przepisie.
  4. Na tym etapie wstepnie podgotowany ryż ponownie odcedzamy. Co pozwala na ususnięcie kleistej  wydzieliny, tak by ostatecznie uzyskać nieklejące się ziarenka  ryżu.
  5. Równolegle przygotowujemy spód garnka pod kolejny etap gotowania ryżu, czyli powolne dogrzewanie na bardzo łagodnym ogniu.
    W tym celu dno garnka pokrywamy oliwą z oliwek. Pamiętajmy, że do gotowania zawsze najbezpieczniej jest stosować właśnie ten olej, gdyż jest on najbardziej stabilny (obecność omega 9 tylko z jednym podwójnym wiązaniem). W tym temacie polecam wpis Oleje w naszej kuchni. Dodajemy przyprawy, a dokładnie kurkumę (niezastapioną w kuchni perskiej). A następnie rozkładamy na dnie garnka plasterki ziemniaka. Stanowią one coś w rodzaju izolacji. W efekcie uzyskamy podsmażone plasterki ziemniaka, które są jak najbardziej jadalne. Lubują się w nich szczególnie dzieci. Bo to taki daleki krewny frytek. Irańczycy nazywają te podsmażone plasterki ziemniaka “tadik”. Ale jeżeli nie macie akurat ziemniaka, to na dnie garnka możecie również rozłożyć kromki chleba.
  6. Na tak przygotowane dno wsypujemy wstępnie podgotowany ryż (po uprzednim  odcedzeniu patrz punkt 4). W ryżu wykonujemy kilka otworków (np końcem drewnianej łyżki). Co ma umożliwić cyrkulację (krążenie) pary w trakcie gotowania. Wierzch ryżu skrapiamy oliwą z oliwek i posypujemy kurkumą. Przykrywamy pokrywką szczelnie owiniętą w np ręcznik. Chodzi o to, by para nie wydostawała się na zewnątrz, a krążyła wewnątrz  garnka. Pozostawiamy przez co najmniej pół godziny (lepiej na 45 minut lub godzinę) na bardzo małym ogniu (1), by ryż powoli dogotował się.

Smacznego.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Podobne wpisy

Enregistrer

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook EBOOK DESERY I ŚNIADANIA BEZGLUTENOWO – BEZMLECZNE

O AUTORZE

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne.

Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne.

A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą.

Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków….

Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać.

Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej.

Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

(6) Komentarzy

  1. Niezwykły przepis. W moim domu podgotowywało się ryż, a potem zawijało w kocyk (jeszcze tak robię od czasu do czasu). Ziarenka ryżu są jednak wówczas sklejone. Beatko, muszę koniecznie wypróbować twój przepis, bo naprawdę jestem ciekawa efektu. 🙂

  2. Arika says:

    Szczerze? Coś mi się w tym przyjemnym przepisie nie zgadza. Czemu w punkcie 2 gotujemy już ryż, gdzie dopiero w punkcie 3 zaczynamy go gotować? Czy to tylko ja jestem taka… Nieogarnięta i nie rozumiem co tu gdzie i do czego…

    1. Może to jeszcze raz uściślę we wpisie: tzn ryż po persku gotujemy w 2 etapach: w pierwszym na dużym ogniu, w dużej ilości wody, by nasączył się wodą, potem nadmiar wody odlewamy. Na tym etapie ryż gotujemy aż wypłynie (trochę jak nasze kluski). Drugi etap bardziej czasochłonnym na małym ogniu – podgotowujemy ziarna ryżu tak, by dogotowały się… powoli, przez co najmniej pół godzinki. Czy dość jasno to wyjaśniłam? Pozdrawiam serdecznie Beata

  3. Witam 🙂 dziekuje za przepis ale tez nie zrozumialam go do konca. Po kolei punkt 2. Co znaczy odpowiednia ilość wody, czy będzie to norma dla ryzu czyli podwójna porcja wody na 1 porcje ryzu? Punkt 5 ile powinno sie dac oleju? Punkt 6 nie rozumiem o coc chodzi z otworkami w ryżu i z opisu wynika ze wkladamy odcedzony ryz na ziemniaki. Jednak przeczytałam Twoj komentarz, w ktorym piszesz ze odlewamy wiekszosc wody, wiec ile tej wody w koncu zostawic. Z gory dziekuje za odp.

    1. Jolu, odpowiednia ilość wody to taka, która przykryje ryż. Oleju potrzeba troszeczkę na zwilżenie dna garnka, a potem na polanie ryżu nim z wierzchu. Otworki w ryżu tzn wbijamy w ryż w kilku miejscach drewnianą łyżkę (i oczywiście zaraz ją wyjmujemy). Chodzi o to, że te otwory zostają w ryżu na czas gotowania. I właśnie nimi, takimi kanałami wyrzeźbionymi w ryżu odbywa się cyrkulacja powietrza podczas gotowania ryżu. Pozdrawiam serdecznie Beata
      śćńź
      śćńź
      ćńź
      śćńź
      śćńź
      śćńź
      śćńź
      śćńź
      śćńź
      ńź

  4. Niedawno wróciłam z Iranu i jestem pod wrażeniem ryżu – tak doskonale przyrządzonego nigdzie nie jadłam 🙂 Właśnie eksperymentuję w kuchni i Twoje rady na pewno mi się przydadzą 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *