ZDROWIE

Dlaczego warto mieć zwierzaka? Zwierzęta dla dzieci

zwierzęta dla dzieci

zwierzęta dla dzieci
Dlaczego warto mieć zwierzaka?

Pamiętam jak zaśmiewałam się do łez u pewnej blogerki modowej, czytając jej wpis o psiaku i następujące po nim komentarze. Otóż owa blogerka, skądinąd szczęśliwa posiadaczka psa – codziennie przechodziła podobny rytuał. Nieprzytomna, ledwie wyrwana ze snu celowała w trampki i dawała się ciągnąć psu na dwór. Pogoda czy niepogoda. Po takiej przymusowej porcji ruchu była w pełnej formie. Z mocą pięciu elektrowni odfajkowywała wszystkie zadania na bieżący dzień i jeszcze pisała bloga.

W komentarzach było kilka perełek np pan żałujący, że jego szacowny Bronisław (skądinąd bardzo szacowne imię dla … psa) nie wyprowadza się sam (na dwór). Inny pan pomstował na ranne spacery z psem . Niczym pomysłowy Dobromir kombinował jak koń pod górkę, jak to z tej górki (a właściwie a 11 piętra, na którym mieszkał) spuścić psa po linie. By rzeczony pies dalej wyprowadzał się sam.
Było trochę narzekania na taką przymusową rozgrzewkę, jaką jest spacer z psem. Ale to w końcu na dobry początek dnia i na zdrowie. A to dopiero początek dobrego.

zwierzęta dla dzieci

Bo pies, kot, żaba czy chomik w domu to:

Zwierzęta dla dzieci i dorosłych to codzienna dawka pozytywnych emocji.

Któż choć raz nie podśmiewał się ze swojego ulubieńca. To nieustająca  motywacja do robienia sobie dobrze. Bo wyjść z psem na spacer – nazywam robieniem sobie dobrze.

Zwierzę w domu to prezent, jaki robimy sobie i swojemu zdrowiu.

Nie wspomnę już o tym, że np kocie mruczenie skutecznie koi nerwy. Co zostało naukowo udowodnione. Jak mruczenie kota dobrze oddziaływuje na nasze zdrowie?

Bo zwierzę nie tylko dotrzymuje nam towarzystwa, chłonie nasze emocje, pociesza jak umie (świadomie czy nieświadomie). Czasami zupełnie nieświadomie rozładuje napiętą sytuację. A przynajmniej będzie się starać.

Czy ktoś potrafi odmówić czegokolwiek tym wpatrzonym w siebie oczom (zwierzaka). Przyznajcie jednak, że potrafią wydobyć z nas to, co najlepsze. Niemniej to nie powód, by częstować psa czekoladą. Ale tylko dlatego, że czekolada psu nie służy.

zwierzęta dla dzieci

Zwierzę, chociażby pies to motywacja.

Pies (a przecież każdy pies bezwarunkowo kocha swojego właściela i jest wpatrzony w niego jak w obraz – to wspaniałe antidotum na zwątpienie we własne możliwości. No i obowiązek, który nie pozwala nam załamać bezradnie rąk, niezależnie od okoliczności. Przecież co by się nie działo: trzeba nakarmić psa, trzeba wyprowadzić go na dwór. A czasami niewiele więcej potrzeba, by przepędzić chandrę, czy nagłe (przejściowe) zwątpienie we własne możliwości. Pies to odpowiedzialność. Nie możemy sobie odpuścić… Bo kto w takim razie wyprowadzi psa? Ale to ma tę dobrą stronę, że motywuje do wzięcia się za psa i … za siebie.

zwierzęta dla dzieci

Zwierzę to antidotum na samotność.

Zwierzę takie jak pies. Ale nie tylko pise. Właścicielowi psa dużo prościej nawiązywać kontakty z innymi „wyprowadzającymi”. To przychodzi zupełnie naturalnie, nawet najbardziej nieśmiałym. To oczywiście jest jakaś tam metoda na podryw. U niektórych wręcz ukartowana. Ale zwierzak na pewno ułatwia nawiązywanie kontaktów towarzyskich. To dobry pretekst do rozpoczęcia rozmowy. No i wdzięczny temat do pogadania (z innym właścicielami zwierzaka).
Jednocześnie pies skutecznie wyciąga na dwór i zmusza do pooddychania świeżym powietrzem.

Zwierzak w domu to darmowa rozrywka.

Potrafi strzelić zupłnie niewinnie taką niewinną minkę. Który właściciel nie rozpływa się w zachwytach nad rozkoszną mordeczką.

zwierzęta dla dzieci
Poproszę o uśmiech

Zwierzę to wdzięczny, choć nieprzewidywalny obiekt do fotografowania.

Do takich fotek nawet po latach wraca się z przyjemnością. No dobra, przekonuję Was do sprawienia sobie zwierzaka na zdrowie…. A sama zwierzaka póki co nie mam. Mam za to małą (dokładnie 4 osobową) załogę małych szkodników. Więc na psa przyjdzie trochę poczekać. Aż szkodniki podrosną.
Dlatego na potrzeby tego wpisu wyciągnęłam fotki byłych pupilków czteronożnych i trochę powspominałam.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

zwierzęta dla dzieci

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy ebook EBOOK DESERY I ŚNIADANIA BEZGLUTENOWO – BEZMLECZNE

O AUTORZE

Przez lata zmagałam się z chronicznymi problemami z gardłem, do momentu, kiedy odstawiłam produkty mleczne.

Dzisiaj, uważam, że można mieć zrównoważoną dietę – eliminując z niej produkty mleczne i mączne.

A dieta bezglutenowa – bezmleczna jest najlepszą dietą odchudzającą.

Wszystko jest kwestią wyrobienia w sobie dobrych nawyków….

Przez lata wierzyłam, że jestem totalnym beztalenciem sportowym, aż zaczęłam się ruszać.

Wierzę w uzdrowicielską moc glinki zielonej.

Jestem niepoprawną miłośniczką zielonych smoothie.

(6) Komentarzy

  1. Widzę u Ciebie nowy szablon, fajnie wyglądają odsyłacze w nagłówku…nowe szablony kuszą, oj kuszą mnie również :)) Niestety u mnie tylko rybki w akwarium i rybki w oczku w ogrodzie, z tyłu ogrodu pod drewnianą szopką zadomowiła się rodzina jeży, ale wszystko co napisałaś o zwierzakach to prawda. Pozdrawiam Serdecznie :))

  2. Oj zwierzak w domu jest ogromną dawką pozytywnej energii. Zapewnia nam dawkę ruchu, jak trzeba pocieszy. Często jak parzę na mojego psa – nawet gdy śpi – zaczynam się uśmiechać. I nieważne, że czasem narozrabia, to i tak nie umiem długo się na niego gniewać 😉

    1. Ja plotkowalam z mamą o moich kociakach i mowiłysmy o nich: nasze dziewczynki. Pozdrawiam Karolino.

  3. Moje dziecko ma dopiero 4 lata. Przestał na razie mówić o swoim zwierzaku. Kiedyś chciał psa, ale odechciało mu się po tym, jak sąsiedzi kupili psa, który zaczyna szczekanie wraz z zasypianiem mojego dziecka. Długo w nocy słychać jego szczekanie. Mieszkamy na wsi, pies sąsiadów mieszka koło ich domu. Przypuszczalnie szczeka na sarny lub inne zwierzęta kręcące się w jego okolicy. Kota moje dziecko nie chce po tym, jak mu opowiedziałam jak to mnie kot babci ugryzł w palec. Wystarczają mu koty u naszej krewnej :). Kiedyś pewnie mu kupimy jakieś zwierzątko, ale póki nic o tym nie mówi, to sami też nie poruszamy tego tematu :). Wstaję o 5.20, nie wyobrażam sobie wstać jeszcze wcześniej po to, aby wyjść z psem :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *